Problem jest większy, niż sądziliśmy. Ponad połowa ludzi nie ma wody pitnej
Bez wody człowiek jest w stanie przeżyć najwyżej kilka dni. Tymczasem najnowsze badania wskazują, że aż 4,4 mld ludzi na całym świecie nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej. Skala problemu jest o wiele większa, niż sądzono jeszcze niedawno.
Dostęp do bezpiecznej wody pitnej, choć jest podstawowym prawem człowieka, pozostaje nieosiągalny dla aż 4,4 mld ludzi na całym świecie. Najnowsze badania przeprowadzone przez zespół naukowców ujawniają, że problem ten jest znacznie większy, niż wcześniej sądzono.
Najnowsze dane stanowią dramatyczny wzrost w porównaniu z wcześniejszymi szacunkami z 2020 r., które mówiły o 2 mld ludzi bez dostępu do bezpiecznie zarządzanych usług wodociągowych.
"To odkrycie zmienia sposób, w jaki powinniśmy myśleć o dostępie do wody. Okazuje się, że problem jest bardziej powszechny, niż sądziliśmy wcześniej" - powiedział Rob Hope, współautor artykułu opublikowanego w czasopiśmie "Science".
Fatalne wieści o dostępie do wody. Jest gorzej, niż myśleliśmy
Kiedy mówimy o bezpiecznie zarządzanych usługach wodociągowych, mamy na myśli trzy kluczowe kryteria:
- dostępność wody na żądanie,
- dostępność tam, gdzie żyją ludzie,
- brak zanieczyszczeń, takich jak Escherichia coli i niektóre substancje chemiczne.
Jednak rzeczywistość w krajach o niskim i średnim dochodzie często odbiega od tych standardów. W wielu regionach władze skupiają się na budowie nowych systemów wodociągowych, co jednak nie zawsze przekłada się na poprawę bezpieczeństwa i niezawodności tych usług.
Według Hope’a zapewnienie dostępu to tylko jeden z aspektów problemu. "Ważne jest, aby te usługi były także niezawodne i bezpieczne, co jest szczególnie trudne w regionach wiejskich Afryki i Azji, gdzie koszty utrzymania takich usług są wysokie" - podkreśla.
Co najczęściej zatruwa wodę pitną?
Badania rzucają nowe światło na przyczyny, które sprawiają, że dostęp do bezpiecznej wody jest tak ograniczony. Zanieczyszczenia kałowe okazują się być głównym problemem, wpływającym na dostęp do wody prawie połowy badanej populacji. Choć w badaniach zabrakło danych na temat zanieczyszczeń chemicznych, takich jak arsen i fluor, to wyniki jasno pokazują, że obecne systemy monitorowania są niewystarczające.
Czynniki środowiskowe, takie jak wysokie temperatury i zmienność opadów, również odgrywają kluczową rolę. Użytkowanie ziemi, roślinność i podłoże skalne, które wpływają na przepływ wód gruntowych, mają duże znaczenie dla dostępności zasobów wodnych. Warto zauważyć, że zmiany klimatyczne mogą pogłębić te problemy w nadchodzących latach.
Obecnie dostęp do wody jest monitorowany głównie za pomocą ankiet, które są przeprowadzane co 5-10 lat. Choć dostarczają one cennych danych, to jedynie powierzchownie pokazują rzeczywistość i mogą nie uwzględniać wpływu nagłych zmian klimatycznych czy politycznych.
Pieniądze i polityka
Dostęp do bezpiecznej wody to nie tylko kwestia technologii, ale również finansowania i polityki. Wielu krajom o niskim i średnim dochodzie brakuje środków na utrzymanie istniejącej infrastruktury wodociągowej, co sprawia, że nowe inwestycje nie zawsze przynoszą oczekiwane rezultaty.
"Potrzebujemy nowych pomysłów, które przekształcą finansowanie infrastruktury w finansowanie utrzymania bezpiecznych usług wodociągowych" - mówi Hope. Zaznacza również, że polityka wodociągowa musi brać pod uwagę różnice społeczne, tak, aby najbardziej narażone grupy, takie jak kobiety, dziewczęta i pasterze, nie były pomijane.
W obliczu rosnących wyzwań związanych z klimatem, populacją i niedoborami danych, globalna społeczność musi podjąć zdecydowane kroki, aby zapewnić dostęp do bezpiecznej wody dla wszystkich.
Inwestycje w infrastrukturę to jedno, ale równie ważne jest zapewnienie równego dostępu i utrzymania systemów wodociągowych w dobrym stanie. Cztery miliardy ludzi bez dostępu do bezpiecznej wody to liczba, która powinna wstrząsnąć światowymi liderami i zmusić ich do działania na rzecz ochrony tego podstawowego prawa człowieka.