Konopie i len zamiast futra i plastiku. Pierwsze takie torebki na świecie

Torby z alternatywnego materiału roślinnego to odpowiedź duńskiej marki na praktyki stosowane w tzw. fast fashion. Firma zaprezentowała podczas tygodnia mody w Kopenhadze wystawę na temat zrównoważonej mody oraz pokazała światu torebki imitujące futro, ale niezawierające plastiku.

Branża modowa dąży do zmniejszenia wpływu na środowisko, ale to trudny i długotrwały proces
Branża modowa dąży do zmniejszenia wpływu na środowisko, ale to trudny i długotrwały proceswww.fashionpps.com / Avalon/Photoshot/Antoine Boureau/Bios Photo/East NewsEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Branża modowa może mieć sobie wiele do zarzucenia w kontekście zanieczyszczeń, jakie emituje do środowiska. Do tego dochodzi jeszcze hodowla i zabijanie zwierząt na potrzeby gasnącego, ale wciąż obecnego na rynku przemysłu futrzarskiego. W związku z globalnym trendem zrównoważonego rozwoju duńska firma Ganni stworzyła nową linię torebek, które odpowiadają na potrzebę przemiany przemysłu modowego.

Sztuczne futro, ale z roślin

Ganni zaprezentowała linię toreb, które nie zawierają kontrowersyjnego futra oraz zanieczyszczającego plastiku. Produkty zostały wykonane z włókien pokrzywy, konopi i lnu. Ponadto Ganni wraz z marką BioFluff opracowały "pierwsze na świecie futro pochodzenia roślinnego".

Według producenta materiał ten w przeciwieństwie do innych sztucznych futer nie zawiera żadnych tworzyw sztucznych, ani pochodnych ropy. Linia powstała w wyniku ekstrahowania włókien z odpadów rolniczych, co oznacza, że surowce są pochodzenia naturalnego, a sam "futrzany" materiał mógłby się rozłożyć w kilka tygodni.

Grzechy fast fashion

Eksperci ds. klimatu ostrzegają, że globalna nadprodukcja odzieży i dodatków jest na porządku dziennym w branży modowej. Ma to wpływ na środowisko i klimat, a także zdrowie ludzi, którzy na co dzień mieszkają w pobliżu gigantycznych wysypisk śmieci.

Prawie połowa importowanych do Afryki ubrań trafia na śmietnik - twierdzi fundacja Or z siedzibą w Akrze, stolicy Ghany. Organizacja prowadzi kampanię, której celem jest uzyskanie odszkodowań za zanieczyszczenia generowane z innych kontynentów i krajów.

Działacze Stop Waste Colonialism twierdzą, że globalna branża modowa wykorzystuje rynki używanej odzieży na Globalnym Południu do pozbycia się swoich odpadów. Według Fashion United globalnej sieci modowej, przemysł odzieżowy produkuje od 100 do 150 mld artykułów rocznie.

Polacy wyrzucają opony do lasu. To groźne odpadyPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas