Chiny zmieniają taktykę. Oprócz pand zaczęły też wysyłać złote małpy
Chiny z powodzeniem do swoich celów wykorzystują zwierzęta, które zamieszkują tylko ten kraj. Z ich pomocą Chińczycy kształtują np. politykę zagraniczną. Tak robili z pandami wielkimi. Teraz w użyciu jest też małpa o złotym futrze, zwana rokselaną złocistą.

W skrócie
- Chiny dotychczas wykorzystywały pandy wielkie jako narzędzie dyplomacji, jednak obecnie coraz częściej sięgają po rokselany złociste – endemiczne małpy o efektownym, złotym futrze.
- Rokselany, dzięki swoim unikalnym zdolnościom do życia w trudnych, chłodnych warunkach, zyskują symboliczne znaczenie w chińskiej kulturze i polityce.
- Chińskie Stowarzyszenie Ochrony Przyrody rozpoczęło dyplomację z użyciem rokselan, wypożyczając je do ogrodów zoologicznych w Europie i wspierając w ten sposób zagraniczne relacje oraz współpracę naukową.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Rokselany to bardzo specyficzne małpy azjatyckie, bowiem są jednymi z nielicznych przedstawicielek tych ssaków, które potrafią żyć w surowych warunkach klimatycznych, także zimą na śniegu.
Generalnie małpy tego nie lubią, dlatego niewiele ich żyje na północ od Zwrotnika Raka. Nie ma ich w Ameryce Północnej, a jedynymi małpami w Europie są magoty, czyli makaki berberyjskie ze skał Gibraltaru. Podejrzewa się jednak, że wprowadzono je tam sztucznie przez Arabów.
Kilka gatunków małp azjatyckich znosi życie na śniegu, a najdalej na północ występującym przedstawicielem naczelnych jest makak japoński. Na wyspie Honsiu grupy tych zwierząt spędzają chłodne zimy zanurzone w onsensach, czyli ciepłych źródłach wulkanicznych.
Z kolei rokselany to mieszkanki centralnej Azji, łącznie z wysokimi górami, gdzie zimy bywają mroźne i śnieżne. Małpy te mają grube futro, które pozwala im przetrwać chłody i pozwala radzić sobie w terenach niedostępnych innym naczelnym.
Jest pięć gatunków tych zwierząt. Rokselana zadartonosa mieszka w północnym Wietnamie, rokselana białobroda zamieszkuje pogranicze Birmy i Chin, a trzy gatunki to endemity środkowych Chin. To rokselana szara z Kuejczou koło Chongqing, a także rokselana czarna z Tybetu i Junnan, wreszcie rokselana złocista mieszkająca w prowincjach Syczuan, Shaanxi, Gansu i Huberi.
To mniej więcej te same tereny, na których mieszka panda wielka i podobne górskie lasy bambusowe. I Chiny podobnie traktują tę rokselanę, do celów politycznych.

Panda wielka była elementem polityki Chin
Przez lata Chiny wykorzystywały endemiczne pandy wielkie do tworzenia pewnego politycznego klimatu. Darowanie czy też wypożyczanie tych zwierząt innym państwom miało być oznaką przyjaźni albo wręcz gruntem do załatwianie interesów. Panda wielka była wielokrotnie pretekstem do naprawiania, albo i psucia relacji.
Powstało nawet określenie "dyplomacja pand" na politykę Chin, które podarunkami czy wypożyczeniem tych zwierząt zjednują sobie partnerów, naprawiają i nawiązują stosunki dyplomatyczne i polityczne.
Co ciekawe, nie jest to wcale wymysł Chin Ludowych, bo jako pierwsze "dyplomację pand" stosowały jeszcze Chiny w czasach Czang kaj-szeka. W 1941 r. jego żona podarowała parę pand Stanom Zjednoczonym na znak zadzierzgnięcia dobrych stosunków. Zwierzęta trafiły do nowojorskiego zoo w Bronxie.
Chińska Republika Ludowa doprowadziła jednak ten zabieg do perfekcji. Pandy najpierw były darem przyjaźni, ale Deng Xiaoping, przywódca Chin od 1978 r., zmienił tę politykę. Pandy wielkie nie miały już odtąd być darami i opuszczać Państwa Środka na zawsze i bez nadzoru. Pekin postanowił je tylko wypożyczać, z pełną kontrolą i nad dorosłymi pandami, i nad ich potomstwem.
Teraz zaś Chińczycy traktują ją mocno komercyjnie. "Chiny wypożyczają je ogrodom zoologicznym za spore sumy, sięgające nawet miliona dolarów rocznie. Nawet jeśli zoo zdecyduje się na taki krok i pojawi się potomstwo pand, maluchy również należą do Chin" - pisał niedawno ogród zoologiczny w Poznaniu, gdy wyjaśniał, dlaczego pand nie ma w Polsce. Pisaliśmy o tym szerzej w Zielonej Interii.

To może być początek "dyplomacji rokselan"
Chiny zaczęły stosować teraz nową politykę opartą na zwierzętach i w tym wypadku to małpy o złotym futrze - rokselany złociste. NBC donosi, że zwierzęta te trafiły z Chin do Belgii i Francji jako pierwsze przedstawicielki gatunku poza Azją i że może to być początek "dyplomacji rokselan".
Małpy są efektowne, wręcz piękne, w każdym razie o bardzo charakterystycznym wyglądzie. Nie sposób ich pomylić z jakimkolwiek innym zwierzęciem. Mają bowiem złote futro. To sprawia, że idealnie nadają się na spektakularne dary czy wypożyczenia. Ich dystrybucję w świecie kontroluje w Chinach ta sama organizacja, która odpowiada za pandy - to Chińskie Stowarzyszenie Ochrony Przyrody (CWCA).
Trzy rokselany złociste przybyły do ogrodu zoologicznego Beauval w mieście Saint-Aignan we Francji jako pieczęć na obchody 60. rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych między Chińską Republiką Ludową a Francją.
Kolejne trzy zwierzęta trafiły do zoo w Brugelette w Belgii, a ich przybycie poprzedził wielki festyn, na którym odwiedzającym rozdawano pamiątki, w tym belgijskie i chińskie flagi. Akcja ma być początkiem nawiązania współpracy naukowej między Belgią a Chinami. Mają zostać uruchomione wspólne programy badawcze, co pokazuje jak istotną rolę mogą odgrywać rokselany w budowaniu przez Chiny polityki naukowej, a nawet stosunków międzynarodowych.
Stosunek Chińczyków do rokselan jest bardzo głęboki, porównywalny, a może i głębszy niż do pand wielkich. Ta małpa jest zakorzeniona w chińskiej kulturze, religii, stanowi symbol, a nawet styl walki w kung-fu. W górach Tybetu jest niekiedy utożsamiana z legendami o yeti.












