Arabski kraj umieścił ciężką broń na rafie. Przyrodnicy mają wątpliwości

Na nietypowy pomysł wpadły władze Jordanii. Postanowili umieścić czołgi pod wodą w rafie koralowej. Nie jest to kaprys, a część ekspozycji muzealnej. Przy wybrzeżu miasta Akaba stworzono podwodne muzeum.

Zatopiony u brzegów Jordanii śmigłowiec AH-1 Cobra
Zatopiony u brzegów Jordanii śmigłowiec AH-1 Cobra-/AFP/East NewsEast News

Akaba jest popularnym miastem w Jordanii, głównie ze względu na jedyny port. Tym samym stała się mekką dla wielbicieli sportów wodnych, w tym nurków. Włodarze miasta wykorzystują ten fakt i przyciągają turystów różnymi atrakcjami, np. możliwością obejrzenia zatopionego samolotu Lockheed L-1011 TriStar. Teraz przyszedł czas na podwodne muzeum.

Podwodne muzeum militarne

Projekt władz jordańskiej Akaby wydaje się być wręcz nierealny. Umieścili u wybrzeży zatoki eksponaty muzealne na głębokości 28 m. Jak donosi portal tech.wp.pl, całość obejmuje 19 eksponatów. Są to m.in. czołgi, śmigłowiec szturmowy AH-1 Cobra oraz działa przeciwlotnicze. Zostały dostarczone przez jordańskie siły zbrojne i umieszczone na dnie Morza Czerwonego.

Niektóre miasta oferują turystom zwiedzanie zatopionych wraków, m.in. samolotów123RF/PICSEL

Ekspozycja została uruchomiona przez Specjalną Strefę Ekonomiczną Akaba (ASEZA). Muzeum zostało zaprojektowany tak, by zintegrowało się z rafą koralową. Co ciekawe podobnych projektów jest więcej. Dla przykładu w Bahrajnie zatopiono specjalnie przygotowany samolot Boeing 747.

Takie podwodne atrakcje mają też swoich sceptyków. Eksperci ostrzegają, że wykorzystanie niezabezpieczonych metali może doprowadzić do skażenia morskiego środowiska. Jak podaje portal Adriana Humanes, specjalistka od ekologii morskiej, zwróciła uwagę na potencjalne zagrożenia związane z korozją materiałów, które mogą uwalniać metale ciężkie do wody. Jednak mimo to podwodne muzeum w Akabie przyciąga turystów.

Na obszarach Indo-Pacyfiku rafy koralowe w naturalny sposób wyrosły na wrakach okrętów czy samolotów zatopionych tu podczas wojny. W Morzu Czerwonym takich naturalnych wraków nie ma tak wiele, ale w 2023 roku świat obiegły zdjęcia brytyjskiego statku "Thistlegorm". Poszedł ona na dno na południe od Półwyspu Synaj po ataku niemieckich bombowców startujących z Krety w październiku 1941 roku. Statek zatonął i po latach zmienił się w fundament rafy koralowej. Organizmy zasiedliły jego kadłub i ładunek, złożony z ciężarówek, jeepów, pojazdów opancerzonych, dział, a nawet części lokomotyw i samolotów.

Rafa koralowa wyrosła na ładunku statku "Thistlegorm"Nadya Kulagina/Solent News & Photo AgencyEast News
Sowy też potrzebują budek dla ptakówPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas