Fast fashion z Chin na kampusach. Studenci z Polski protestują
Na kilku kampusach polskich uczelni miały pojawić się stoiska z odzieżą chińskiej marki tanich ubrań Shein. Studenci stanowczo sprzeciwili się tej koncepcji. - Uniwersytety, jako instytucje mające kształtować przyszłych liderów i świadomych obywateli, nie powinny otwierać swoich drzwi dla firm, których praktyki stoją w sprzeczności z podstawowymi wartościami akademickimi - ocenia Monika Kamińska, właścicielka polskiej marki modowej i edukatorka.
Na kampusach sześciu uczelni w kraju miały pojawić się stoiska (tzw. showroomy) azjatyckiej marki ubrań i dodatków Shein. Według Bloomberga w 2021 r. aplikacja Shein była najczęściej pobieraną aplikacją mobilną do e-zakupów, ale jest krytykowana za nadprodukcję kiepskiej jakościowo, a nawet toksycznej odzieży wytwarzanej wysokimi kosztami środowiskowymi i społecznymi.
Ponadto niedawno sześć krajów Unii Europejskiej, w tym Polska, zarzuciło Shein (i innej platformie odzieżowej Temu), że nie spełnia unijnych wymogów. Modowi giganci są oskarżani m.in. o nieprzestrzeganie zapisów dotyczących uczciwej konkurencji i ochrony konsumentów.
Butik Shein na kampusach. "Kształtowanie szkodliwych nawyków konsumenckich"
Sprzeciw wobec umiejscowienia butików z tanią odzieżą zgłosili władzom uczelni jako pierwsi studenci Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. W oficjalnym oświadczeniu podkreślili, że wartości prezentowane przez azjatycką markę nie są zgodne z ich światopoglądem.
Organizacja wydarzenia promującego markę, która symbolizuje nadprodukcję, eksploatację zasobów oraz łamanie praw pracowniczych, w naszej opinii nie powinna mieć miejsca na terenie uczelni, która stawia sobie za cel kształcenie świadomych i odpowiedzialnych obywateli
Stanowisko studentów z Poznania podziela polska projektantka Monika Kamińska, właścicielka polskiej marki modowej, która odwiedziła w maju tymczasowy sklep z odzieżą Shein, opisując swoje wrażenia w mediach społecznościowych. Przedsiębiorczyni znana jest z krytycznego podejścia do tzw. szybkiej mody.
- Obecność Shein na kampusach cyniczne wykorzystuje ograniczone budżety studentów, zachęcając ich do nieprzemyślanych zakupów i kreując sztuczną presję na ciągłe zakupy - przekazała Zielonej Interii Monika Kamińska. - Już nawet nie trzeba iść do sklepu, sklep przychodzi do studentów - dodała.
W ślad studentów z Poznania poszli też inni młodzi ludzie, ale i władze uczelni, które uprzednio zgodziły się na postawienie butików Shein na na kampusach. Zgody na ustawienie tymczasowych sklepów wycofały już nieoficjalnie AWF Wrocław, AWF Katowice i Uniwersytet Jagielloński.
Wiadomo też, że podobną ofertę otrzymała Politechnika Śląska. Uczelnia ją odrzuciła i oficjalnie odcięła się od współpracy - podaje "Dziennik Zachodni".
Fatalne warunki w fabrykach
- To szczególnie problematyczne, gdy mówimy o młodych ludziach, którzy często dopiero kształtują swoje nawyki konsumenckie - mówi Monika Kamińska.
- Uniwersytety powinny stanowić wzór i promować odpowiedzialne, etyczne wybory konsumenckie, zamiast legitymizować swoim autorytetem firmy, które słyną z lekceważenia praw pracowniczych i fatalnych warunków pracy - dodaje ekspertka, odnosząc się między innymi do śledztw, które pokazały smutną rzeczywistość i łamanie praw pracowników fabryk szyjących dla marki.
Pracownicy za każdą wykonaną rzecz zarabiali równowartość czterech centów. Ponadto pracowali na 18-godzinnych zmianach, mając zaledwie jeden dzień wolny w tygodniu.
Według ekspertki postawienie butików z tanią odzieżą na kampusach byłoby niespójne z coraz częściej poruszanym na uczelniach tematem zrównoważonego rozwoju i ekologii. -Trudno mówić studentom o odpowiedzialnej konsumpcji i kryzysie klimatycznym, jednocześnie promując jeden z najbardziej szkodliwych modeli biznesowych w branży odzieżowej, ultra fast fashion - podsumowuje Kamińska.
Z prośbą o komentarz w sprawie zwróciliśmy się do przedstawicieli marki Shein w Polsce. Poniżej zamieszczamy oświadczenie, które od nich otrzymaliśmy:
Przez ostatnie tygodnie współpracowaliśmy z różnymi podmiotami, by prowadzić planowane działania marketingowe. W obecnej sytuacji, biorąc pod uwagę ich opinie i decyzje, weryfikujemy alternatywne lokalizacje, w których możemy kontynuować projekt i kontakt z konsumentami marki. W dalszym ciągu będziemy prowadzić dialog z naszymi partnerami, aby być bliżej klientów i społeczności w Polsce.