Ekstremalnie rzadkie żaby trafiły do polskiego zoo. Mówią, że to "kurczaki"
Około 20 osobników tego skrajnie zagrożonego płaza zostało na wolności i jedynym ratunkiem dla niego jest hodowla w ogrodach zoologicznych i niewoli. Do zoo w Gdańsku przyjechały Gertruda, Genowefa i Gustaw - trzy świstki olbrzymie, znane jako "żaby kurczaki" albo "kurczaki górskie" - jedne z najbardziej zagrożonych kręgowców na świecie.
"Żaba kurczak" nie wydaje dźwięków podobnych do kur, nie gdacze i nie pieje. Nie jest także w żadnym stopniu do kurczaków podobna. Nazwano ją tak, gdyż jest bardzo duża i ma potężne uda, którymi mieszkańcy Karaibów przez lata się zajadali. Tak jak kurczakami. Ponoć żaba smakowała podobnie jak drób.
To jednak nie był jedyny powód wymarcia tej wielkiej żaby, która dorasta do 1 kg wagi (dla porównania: nasza największa ropucha szara nie osiąga nawet 40 gramów). Poza tym, że stała się przysmakiem dla mieszkańców karaibskich wysp, dobiły ją inne czynniki, np. sprowadzenie na jej wyspy kotów oraz choroby grzybiczne. Zdziesiątkowały resztkę płazów, które teraz muszą być ratowane przez ogrody zoologiczne takie jak ten w Gdańsku.
Trzy "kurczaki górskie" zjawiły się w Gdańsku
Do gdańskiego zoo przybyły trzy "kurczaki górskie" o imionach Genowefa, Gertruda i Gustaw. To spore wydarzenie, bowiem nieczęsto się zdarza, aby polskie zoo pozyskiwało zwierzęta tak skrajnie rzadkie.
"Żaby zamieszkały na zapleczu pawilonu gadów i ptaków, gdzie stworzyliśmy warunki do hodowli zachowawczej. Dla gości przygotowaliśmy pięknie odwzorowane modele żab oraz tablicę edukacyjną" - podają pracownicy ogrodu.
Ale jak to, dlaczego "modele żab"? Przecież zoo jest od tego, aby oglądać żywe zwierzęta - zapytają niektórzy. W tym wypadku jest jednak inaczej.
Ważniejsze jest ich ocalenie, bowiem los świstków olbrzymich wydawał się być przesądzony. Niegdyś żyły na dwóch leżących niedaleko karaibskich wyspach - Dominice i Montserrat. Rozdziela je Gwadelupa, na której żaba ta też zapewne niegdyś żyła, podobnie jak na wyspach Martynika czy Saint Kitts i Nevis, a może nawet Saint Lucia i Antigua. Wszędzie została wytępiona, a Dominika i Montserrat okazały się jej ostatnimi ostojami.
Na Dominice płaz uchodzi za zwierzę kultowe i niemal narodowe. Nie zmieniło to jednak faktu, że gatunek był odławiany masowo przez wiele lat. Szacuje się, że rocznie ludzie chwytali od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy tych dużych żab, aby następnie przyrządzić ich udka jako przysmak.
Łatwo było je schwytać, świstki nie wytworzyły specjalnych mechanizmów obronnych. Bazowały na swej wielkości, na dodatek wydawały głośne dźwięki naprowadzające łowców na ich trop. Stały się zwierzyną, którą wyrżnięto.
Na Dominice ta żaba to zwierzę narodowe
Na początku tergo stulecia świstki olbrzymie przetrwały na zachodnim wybrzeżu Dominiki i w górskich lasach wnętrza Montserrat. O ile Dominika przejęła się losem żaby i wprowadziła ochronę, o tyle Montserrat miało to gdzieś i tam los płaza jest nieznany.
Przyszedł jednak nowy kataklizm, zdiagnozowana w 2002 r. choroba grzybiczna żab. Ona dobiła "górskiego kurczaka". A gdy znaleziono nową populację zwierząt na Dominice, w 2017 r. dobił je huragan Maria. Poszukiwania latem 2023 r. doprowadziły do znalezienia zaledwie 21 osobników.
Teraz trwają usilne starania, by zwierzę ocalić. Ochrona na Dominice nie przyniesie rezultatu bez wsparcia ogrodów zoologicznych, a próby wprowadzenia płaza na Portoryko i Jamajkę spełzły na niczym. Zoo w Gdańsku może zatem odegrać tu istotną rolę.
Żaba, która zjada wielkie ptaszniki
To żaba ważna dla Karaibów, gdzie żyje wielu przedstawicieli rodzaju Leptodactylus, jednego z najliczniejszych rodzajów kręgowców. Obejmuje on ok. 100 gatunków znanych jako świstki. Wiele z nich to żaby pospolite, jak chociażby świstek pięciopalcy z Ameryki Południowej. Inne są rzadkie albo ekstremalnie rzadkie, zwłaszcza gatunku karaibskie.
Świstek olbrzymi jest jednym z największych. To żaba tak duża, że może chwytać i pożerać małe kręgowce i duże bezkręgowce. Ważnym elementem jej diety są np. wielkie pająki, także ptaszniki albo skolopendry. Żarłoczność świstka jest bardzo duża, połyka on wszystko, co nawinie mu się pod paszczę. Mogą to być nawet inne płazy, gryzonie, nietoperze.
To także żaba nietypowa. Przywykliśmy do tego, że płazy składają skrzek w wodzie i tam wykluwają się z jaj pływające kijanki. U tego gatunku mamy odmienną sytuację. Świstek olbrzymi składa skrzek w wykopanych norach, nawet pół metra pod ziemią. Tam w wilgotnym środowisku rozwijają się kijanki, a wilgoć zapewnia osłona z piany ubitej przez samca. "Kurczak górski" rozmnaża się wolno, co nie ułatwia jego ochrony.
A niewiele jest na świecie kręgowców tak rzadkich.