Ze swoim nosem trafiły w Polsce na memy. Ta małpa jest jak krowa

Nie ma chyba bardziej memicznych i być może zabawniejszych małp. Nosacze sundajskie stały się dyżurnym wypełniaczem graficznym memów o typowych Polakach z adnotacją "somsiedzie" (błąd celowy). Ktoś uznał, że ich twarz z wielkim, grubym nochalem i potężny brzuch znakomicie się do tego nadają. Tymczasem zarówno wielki nos, jak i wielki brzuch mają u nosaczy ważne uzasadnienie.

Nosacze sundajskie trafiły w Polsce na memy
Nosacze sundajskie trafiły w Polsce na memyDR P. MARAZZI/SCIENCE PHOTO LIBRARYEast News

Nochal u nosacza zwisa jakby ktoś go doczepił. To już nie jest nos, to już jakaś doczepiona butelka albo narośl. Nie bez powodu nosacze sundajskie doczekały się też innej, nieoficjalnej nazwy w języku polskim, która brzmi... "maszkara". 

Wielki brzuch małpy to magazyn. Nosacz przeżuwa

Wyglądają przedziwnie, dla jednych szkaradnie, dla innych zabawnie. Tych drugich jest chyba lepiej, skoro małpy te trafiły do memów. Gdy swego czasu pytałem w mediach społecznościowych dlaczego, w odpowiedzi usłyszałem, że pasują idealnie do stereotypu "wąsatego wujasa-Polaka" albo "janusza" (pisanego małą literą, bo nie o imię tu chodzi). 

Wielki nochal, najlepiej jeszcze zaczerwieniony (u nosaczy raczej takiej barwy nie przypomina, ale ogromny jest w istocie), do tego sylwetka typu kanapowego, z wielkim, wystającym brzuchem - faktycznie może się to kojarzyć z człowiekiem zalegającym przed fotelem z piwkiem i pilotem w ręce. Przy czym warto pamiętać, że u nosaczy ten wielki brzuch czy też nos nie są objawem żadnego zaniedbania i siedzącego trybu życia. Są za to przejawem życia mocno konsumpcyjnego.

W obwisłym brzuchu nosacza gromadzi się pokarm. Jest on jednak bardzo specyficzny, jako że te małpy są wyspecjalizowane żywieniowo. Zjadają głównie liście roślin tworzących lasy namorzynowe tylko jednej wyspy świata - Borneo. Na jej terytorium leżą trzy państwa - Indonezja, Malezja i maleńkie Brunei i nosacze występują w każdym z nich. 

Co więcej, w Bander Seri Begawan, czyli stolicy sułtanatu Brunei, żyją nawet w mieście! To miasto specyficzne, bowiem stolica małego państewka jest niczym Wenecja, leży na wodzie. Domy stawia się tu na palach, jako taksówek używa często łodzi. I na obrzeżach stolicy nosacze można zobaczyć, gdy objadają liście lasów namorzynowych.

Im większy nos nosacza, tym samice reagują mocniej Bernard DUPONTWikimedia Commons

W skład ich diety wchodzi 55 różnych gatunków roślin, ale trzy są ulubione. To goździkowiec, rodzący kuliste owoce podobne do granatów albo pomidorów, a także szybko rosnąca mahua - drzewa dwuskrzydlowcowate o mięsistych liściach i gigantyczne drzewo z rodzaju Lophopetalum - olbrzym budujący szkielet lasu mangrowego

Liście, a także kwiaty i znacznie rzadziej owoce tych drzew są dość ciężkostrawne, więc nosacze objadają się nimi, pozostawiają zmagazynowane w pęczniejącym brzuchu i następnie spokojnie trawią. Trwa to długo, więc nosacze wypracowały system podobny do tego, jaki mają krowy i inne przeżuwacze - raz przeżuty pokarm połykają, nadtrawiają i cofają, aby przeżuć ponownie. To pozwala wydobyć składniki odżywcze, ale też zmienia sylwetkę małpy.

Wielki brzuch nie ogranicza jednak sprawności nosacza. To małpa potrafiąca szybko i zwinnie przemieszczać się wśród koron drzew. Mało tego, doskonale pływa! To już naprawdę rzadkość, bo większość małp zdecydowanie unika wody. Nosacz jest bez wątpienia najlepiej pływającym przedstawicielem naczelnych, czego nauczył się z konieczności. Gdy się żeruje na drzewach wiszących nad wodą i oddzielonych od siebie połaciami zalanego lasu, trzeba się czasem zamoczyć. Doszło do tego, że nosacz wykształcił nawet małe błony między palcami.

Tygrys czy słoń mogą sprawić problemy. Czy znasz zwierzęta Azji?

Po co u nosacza sundajskiego taki wielki nos?

Pozostaje jeszcze kwestia nosa, który z wystającym brzuchem dopełnia obraz małpy-wujasa. Za ten nos odpowiedzialne są samice, a jest on w jakimś sensie odpowiednikiem... narządu płciowego. Wiele małp pokazuje je samicom bez skrępowania, aby w ten sposób zaprezentować swe walory jako reproduktora. Pozwala to uniknąć walk i ustalić hierarchię oraz dostęp do samic. 

U nosaczy dodatkowo bitwy toczone na cienkich gałęziach nad wodą narażałyby zwierzęta na spore ryzyko. Niezależnie od tego, że nosacze dobrze pływają, to jednak w wodzie zalanego lasu czają się krokodyle, warany, a nawet wpływające tu rekiny. Lepiej unikać waśni, które skończą się kąpielą niewymaganą z racji przemieszczania się na nowy teren. I do tego służy kulfoniasty nos.

Nosy samic nosaczy są małe i zadartePaul WilliamsEast News

Mają go tylko samce. Nosy samic są małe i zadarte, całkiem urocze. Nochale samców zwisają natomiast w komiczny sposób i rozrastają się do kuriozalnych rozmiarów. Nie ma to żadnego sensownego zastosowania poza przypodobaniem się samicom

Badania nie wykazały, by dzięki takim nosom małpy miały lepszy węch. To jedynie ozdoba, forma prezentacji możliwości współżycia i dobrej kondycji. Samice wybierają partnerów z największym nochalem, który jest tak ciężki, że muszą go podtrzymywać specjalne chrząstki w czaszce i jamie nosowej zwierzęcia.

Najbardziej dorodny wujas, o największym nochalu uznany zostaje za najlepszego potencjalnego ojca, a do kłótni i - w jej konsekwencji - nieproszonej kąpieli nie dochodzi.

Dzieci przygotowały posiłki dla małp w zooPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas