Tajemnicza śmierć wieloryba w Urugwaju. Pojawił się pierwszy raz od 100 lat
Na południowym zachodzie Urugwaju morze wyrzuciło na brzeg martwego 20-tonowego płetwala błękitnego. To pierwszy taki przypadek w tym kraju od 100 lat. Na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną śmierci olbrzymiego ssaka należącego do największego gatunku na świecie.
Zwierzę na plaży znaleźli rybacy. Szacuje się, że wieloryb ma ok. 15,5 metra długości i waży ok. 20 ton. Znaleziono go na obszarze departamentu Colonia, zaledwie 100 kilometrów od Buenos Aires w Argentynie i 200 kilometrów od Montevideo - stolicy Urugwaju. Plaża, na której leżał wieloryb znajduje się w estuarium La Plata - miejscu, gdzie do Oceanu Atlantyckiego uchodzą rzeki Urugwaj i Parana.
Urugwaj. Ocean wyrzucił na brzeg płetwala błękitnego
O martwym płetwalu poinformował władze Julio Medina z rezerwatu Kerayvoty. Zwierzę odnaleziono w pobliżu miasteczka Artilleros. Pierwsze sygnały o wielorybie pojawiły się już w piątek, ale dopiero w tym tygodniu udało się do niego dotrzeć ze względu na trudności w dostępie do miejsca, w którym znajdowało się ciało.
Miejscowi weterynarze ustalili, że wieloryb to płetwal błękitny, który nie żyje od co najmniej 10 dni. Zwrócono też uwagę, że ostatni raz do podobnego zdarzenia na wybrzeżu Urugwaju doszło 100 lat temu.
Na miejscu są pracownicy urugwajskiego ministerstwa rolnictwa i zasobów wodnych. Mają ustalić, co konkretnie było przyczyną śmierci wieloryba i dlaczego zwierzę utknęło na mieliźnie.
Co zabiło wieloryba? Wykluczono ptasią grypę
Władze rozważały hipotezę, że płetwal mógł być zarażony ptasią grypą. Podobne podejrzenie padło, gdy pod koniec lipca na urugwajskich plażach znaleziono tysiące martwych pingwinów. Póki co wykluczono jednak, że przyczyną śmierci płetwala była ptasia grypa.
Płetwal błękitny Balaenoptera musculus to największe zwierzę na Ziemi. Dojrzałe osobniki mogą ważyć nawet 150 ton i mierzyć 30 metrów długości.