Dlaczego się całujemy? To może mieć związek ze zwierzętami

Czy całowanie może być pamiątką po zwierzęcych przodkach? Badacz z Uniwersytetu Warwick twierdzi, że znalazł częściową odpowiedź na to pytanie.

Całowanie jest przykładem zachowania, w którym natura i kultura się uzupełniają
Całowanie jest przykładem zachowania, w którym natura i kultura się uzupełniają123RF/PICSEL

Adriano R. Lameira jest psychologiem ewolucyjnym na Uniwersytecie Warwick w Wielkiej Brytanii. Od jakiegoś czasu zgłębia temat całowania i przyczyn, dla których ludzie wybierają tę formę okazywania czułości. Prof. Lameira uważa, że zidentyfikował "najstarszą formę całowania", co może być jednym z wyjaśnień, dlaczego ludzie wymieniają się pocałunkami.

Bliskość czy higiena?

Całowanie, według Lameiry, ewoluowało na przestrzeni milionów lat z braterskiego i higienicznego gestu do jednej z najbardziej powszechnych form okazywania czułości, miłości i bliskości.

Od małpiego przodka żyjącego kilka milionów lat temu odziedziczyliśmy zdolność do całowania, ale kiedyś ten gest był głównie pożyteczny. Lameira uważa, że miliony lat temu, stykając się wargami, naczelne oczyszczały się wzajemnie z pasożytów i brudu.

"Pocałunek" pełnił więc funkcję pielęgnacyjną, choć i taki gest wskazywał na bliskość i umiejętność tworzenia społecznych relacji wśród zwierząt.

Według brytyjskiego profesora taki zabieg stanowi najstarszą formę całowania. Ludzie nie są pokryci jednak gęstymi włosami, więc przez miliony lat funkcja higieniczna pocałunku zaniknęła, ale sam sposób wyrażania bliskości pozostał.

Już się tak wzajemnie nie pielęgnujemy, ale nadal się całujemy, co jest symbolem tamtych praktyk
wyjaśnił Lameira na łamach "El Pais".

Dlaczego ludzie się całują? Nie ma jednej odpowiedzi

Badaczka Sheril Kirshenbaum uważa, że hipoteza wysunięta przez profesora jest interesująca, ale może być jednym z wielu wyjaśnień upodobania ludzi do wymiany uczuć poprzez całowanie.

"Dobrą wiadomością jest to, że nie musimy wybierać jednego wyjaśnienia. Ponadto nie jest to wyłącznie ludzki atut. Wiele innych zwierząt wymienia się gestami przypominającymi całowanie" - mówi Kishenbaum na łamach "El Pais".

"Całowanie jest przykładem zachowania, w którym natura i kultura się uzupełniają. Wydaje się, że mamy instynktowną potrzebę łączenia się w ten sposób, ale forma i interpretacja pocałunku są determinowane przez nasze wychowanie i doświadczenia" - podsumowuje Lameira.

Zapiski o pierwszych ludzkich pocałunkach pochodzą z Mezopotamii, 4500 lat temu.

Centrum Edukacji Przyrodniczej na Uniwersytecie Jagiellońskim przypomina, że ludzie nie są potomkami małp ani innych żyjących obecnie naczelnych. Człowiek rozumny jest jednak zaliczany do rzędu naczelnych. Ścieżka ewolucyjna człowieka oddzieliła się od ścieżki małp dawno temu.

"Dzielimy po prostu wspólnego, małpiego przodka ze współczesnymi szympansami, żyjącego ok. 7 milionów lat temu. I, mimo że łączy nas ten wspólny pierwiastek, to jednak drogi ewolucyjne ludzi i szympansów wyglądały zupełnie inaczej" - podkreśla centrum.

Jeszcze nigdy nie było tak źle. Ekolodzy alarmująINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas