​Straż Pożarna: Prawie 5,5 tys. pożarów traw w kwietniu

To ponad połowa wszystkich pożarów w tym roku - informują strażacy.

article cover
pixabay.com

Straż pożarna informuje, że najwięcej pożarów było na Mazowszu. Po ponad tysiąc odnotowano także w województwach: dolnośląskim, małopolskim oraz śląskim. Strażacy do płonących traw najrzadziej wyjeżdżali na Podlasiu. Tam odnotowano 161 takich zgłoszeń.

Trawy płonęły nawet w styczniu. W pierwszym miesiącu roku, mimo nadzwyczaj intensywnej zimy, były 142 pożary. W lutym odnotowano już 474 takie przypadki. Marzec i początek wiosny to gwałtowny wzrost w statystykach. Pożarów było 10 razy więcej - bo 4305. W nich rannych zostało pięć osób. Z kolei w kwietniowych pożarach, których było ponad pół tysiąca, poszkodowane zostały trzy osoby.

Z początkiem marca ruszyła kolejna edycja kampanii "Stop pożarom traw". Ma ona na celu uświadamianie o szkodliwości wypalania traw i nieużytków rolnych, a także o niebezpieczeństwie, jakie niesie za sobą takie działanie.

Strażacy podkreślają, że choć wiele osób wypalających trawy tłumaczy zachowanie chęcią użyźniania gleby, to jednak rzeczywistość pokazuje, że to przez nie wyjaławia się ziemia. Straż pożarna przestrzega ponadto, że wypalanie traw może skończyć się tragedią. Pożary często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Do zwalczania ognia potrzeba bardzo dużych sił strażackich.

W całym ubiegłym roku zanotowano 41,5 tys. pożarów traw, w których zginęło 15 osób, w tym dwóch strażaków, a obrażenia odniosły 54 osoby, z czego 14 to strażacy. 99 proc. pożarów traw to podpalenia umyślne.

Za wypalanie traw grozi kara aresztu, nagany lub grzywny w wysokości do 5 tys. zł, a gdy pożar spowoduje straty w mieniu w wielkich rozmiarach lub zagrozi życiu lub zdrowiu wielu osób - kara pozbawienia wolności do lat 10. Dodatkowe sankcje zagrażają osobom, które doprowadziły do czyjejś śmierci - w takim wypadku może grozić do 12 lat więzienia.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas