Poznajcie Charlotte. To domowy pająk-gigant, który znów robi furorę w internecie

Użytkownik Twittera o nicku Summer Stolarcyk udostępnił zdjęcie, które wywołało ogromne poruszenie w sieci. Na fotografii wykonanej w mieszkaniu widać ścianę, a na niej ogromnego pająka. Naprawdę ogromnego. Co najlepsze, zwierzę… ma na imię Charlotte i jest zadomowionym lokatorem.

Samica pająka "Heteropoda venatoria", gatunku z rodziny spachaczowatych (zdjęcie ilustracyjne).
Samica pająka "Heteropoda venatoria", gatunku z rodziny spachaczowatych (zdjęcie ilustracyjne).Jon G. FullerAgencja FORUM
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

"Nazywa się Charlotte (to pająk z rodziny spachaczowatych). Jest mile widzianym członkiem rodziny Gray w Australii. Charlotte uwielbia chodzić z pokoju do pokoju, jedząc robaki i inne rzeczy. PS ona wciąż rośnie" - napisał Summer Stolarcyk na Twitterze.

Wielu użytkowników Twittera stwierdziło, że zdjęcie musi być fotomontażem. Zweryfikował to portal IFLScience. Okazuje się, że fotografia jest w stu procentach prawdziwa. Jej autorem jest australijski mężczyzna Jake Gray, który już w 2020 roku pokazał mieszkającego z nim od roku gościa na facebookowej stronie zajmującej się identyfikacją pająków.

Większość ludzi prawdopodobnie zdecydowałaby się na przeprowadzkę, gdyby zobaczyła w swoim mieszkaniu takiego pajęczaka, ale nie Gray, który uznał go za świetny materiał na współlokatora. Mężczyzna stwierdzi nawet na Facebooku, że ma nadzieję, że "pająk urośnie jeszcze trochę w przyszłości".

Łagodne zwierzęta

"Pająki spachaczowate zawsze były tolerowane w naszym domu ze względu na ich apetyt na karaluchy. Nie używamy toksycznych środków chemicznych do zabijania wszystkich szkodników" - wyjaśnił Gray w rozmowie z IFLScience.

Rodzina nazwała pająka Charlotte, licząc na to, że to pomoże oswoić się z nim dwójce dzieci - Jackowi i Belli.

Chociaż może to wyglądać dość przerażająco, to ten gatunek pająka nie jest tak szkodliwy, jak może się wydawać.

Holconia immanis produkuje bowiem jad, ale jest mało prawdopodobne, aby użył go na ludziach. Pająki te wolą raczej uciekać niż gryźć, a gdyby nawet zdarzyło mu się ukąsić jakiegoś człowieka, skutki byłyby niegroźne.

"Co trzeba zrobić, jeśli znajdziesz dużego pająka w swoim samochodzie lub salonie? Po pierwsze nie panikować! Nie zrobi ci krzywdy" - napisała w artykule o pająkach ekolożka behawioralna i ekspert w dziedzinie tych stworzeń Linda S. Rayor.

Jak pająki snują sieci? Sztuczna inteligencja pomaga naukowcom rozwiązać zagadkę

"Po drugie, znajdź jakiś pojemnik i nabierz pająka do jego środka, a potem wypuść go na zewnątrz. Pająki z rodziny spachaczowatych prawie nigdy nie gryzą ludzi, ponieważ polegają na swojej szybkości w celu ucieczki przed drapieżnikami. Jeśli już ugryzą, to najczęściej są to obronne ukłucia bez wstrzykiwania jadu" - stwierdziła ekspertka.

Może być gorzej

Jeśli jednak wasz wstręt do pająków sprawia, że nie przekonują was słowa ekolożki o łagodności pająków z rodziny spachaczowatych, to pamiętajcie, że zawsze może być gorzej. Są bowiem gatunki pająków, które osiągają jeszcze większe rozmiary. Czołowym przykładem jest tu ptasznik goliat, który jest uznawany za największego na świecie pajęczaka.

Zwierzę to może ważyć do 250 g, a rozstaw jego odnóży sięga do około 30 cm. Choć jego jad nie jest niebezpieczny dla życia i zdrowia człowieka, to jego pazury jadowe sięgają 2,5 cm. Po ukąszeniu mogą pojawić się wymioty, nudności, bóle głowy, gorączka, oraz bóle mięśni.

Pająki te są tak duże, że mogą nawet upolować ptaka. Z tej samej przyczyny dorosłe osobniki mają problemy ze wspinaniem się po pionowych powierzchniach.

Źródło: IFLScience, Zielona Interia

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas