Olej palmowy z resztek kukurydzy? Intrygujący pomysł naukowców wchodzi w życie
Mateusz Zajega
Każdy, kto choć trochę interesuje się ekologią, zdaje sobie sprawę, jak wielkie szkody wyrządza środowisku produkcja oleju palmowego. Niemieccy naukowcy postanowili wziąć na tapet ten problem i próbują oni stworzyć substytut tego produktu z resztek kukurydzy. Pierwsze wyniki napawają niemałym optymizmem.
Oleju palmowego produkuje się na świecie więcej niż jakiegokolwiek innego oleju roślinnego. Znajduje on zastosowanie w wielu różnych obszarach naszego życia, co w połączeniu ze stosunkowo niską ceną potęguje jego gigantyczny popyt.
Niestety jego produkcja niesie za sobą wiele reperkusji, które w szczególności dotykają nasze środowisko. Olbrzymie połacie tropikalnych lasów wycinane są tylko po to, by móc posadzić jak najwięcej palm olejowych. Tym sposobem wiele zwierząt traci swoje miejsca do życia, a tereny stają się coraz mniej różnorodne.
Co więcej, następnie miliony metrów sześciennych rzeczonej cieszy transportowane są w najróżniejsze zakątki naszej planety, do czego zużywamy gigantyczne ilości paliw kopalnych, emitując przy tym gigantyczne ilości gazów cieplarnianych.
Olej palmowy z resztek kukurydzy
W celu rozwiązanie tego problemu niemieccy naukowcy postanowili rozpocząć badania nad substytutem oleju palmowego, który miałby być produkowany z resztek kukurydzy. Oczywiście nie chodzi o zwykły olej kukurydziany.
Do całego procesu używają oni głowni kukurydzy (Ustilago maydis), czyli gatunku grzybów wywołującego chorobę o tej samej nazwie. Dotychczas nie miały one zbyt pozytywnej opinii wśród hodowców.
- Przeprowadzono już znaczną ilość badań genetycznych i biotechnologicznych nad grzybem, który naturalnie wytwarza również inne substancje istotne z punktu widzenia biotechnologii takie jak biosurfaktanty, więc wiemy, gdzie możemy go użyć do naszych celów - mówi mikrobiolog Michael Feldbrügge.
Właściwości oleju z resztek kukurydzy już są wyjątkowo podobne do właściwości oleju palmowego, a po kolejnych optymalizacja mają być niemal identyczne. Wkrótce uczeni planują wdrożenie procesu na skalę komercyjną.
- Ważne jest dla wszystkich zaangażowanych w projekt, abyśmy mogli zaoferować zrównoważony produkt jako alternatywę dla konwencjonalnego oleju palmowego: produkt regionalny, wytwarzany z surowców odnawialnych, o dobrym śladzie węglowym. A także produkt, który nie konkuruje z produkcji żywności, ponieważ materiałami wyjściowymi są pozostałości, które i tak powstają - stwierdzili badacze.