Dołącz do ZIELONA INTERIA także na Facebooku.
Z modelu komputerowego opracowanego przez fińskich naukowców wynika, że do 2090 r. około jednej trzeciej terenów uprawnych świata nie będzie się nadawało do użytku. Największe straty obszarów, które nadają się pod uprawę, wystąpią w krajach położonych na południe od Sahary, krajach Ameryki Południowej oraz krajach Azji Południowej i Południowowschodniej.
O ile ziemie rolne na szerokościach geograficznych takich, jak nasza, pozostaną w bezpiecznej strefie, bardzo mocno mogą zmienić się lasy. Powierzchnia tych iglastych ma się znacząco zmniejszyć. Jednocześnie - jak wynika z prognoz - pojawi się las subtropikalny.
Las subtropikalny to wiecznie zielona formacja roślinna. Występuje na obszarach, gdzie suma opadów rocznych jest niewielka, a temperatura wysoka przy jednoczesnej niskiej amplitudzie rocznej i dobowej.
Do powstania lasów subtropikalnych niezbędna jest także długotrwała wysoka wilgotność powietrza. Naukowcy przewidują, że właśnie takie lasy powstaną w Niemczech, jeśli nie zatrzymamy globalnego ocieplenia.
Wyniki badań grupy i podsumowanie wniosków z opracowanego modelu opublikowano w naukowym czasopiśmie "One Earth". Pracą zespołu kierował Matti Kummu z Uniwersytetu Aalto w Espoo w Finlandii. - Dobrą wiadomością jest to, że tylko ułamek produkcji artykułów żywnościowych zostanie wystawiony na działanie niespotykanych do tej pory warunków, jeżeli uda się nam ograniczyć szkodliwe emisje tak, że ocieplanie się klimatu utrzyma się w granicach od 1,5 do 2,0 stopnia Celsjusza - wyjaśnia badacz.
W 2090 r. poza strefą klimatyczną, którą można nazwać przyjazną, znajdzie się niespełna 20 proc. powierzchni upraw i 5 proc. pastwisk.