Sześciu Niemców zatrzymanych. Szaleli na motocyklach po polskim lesie
Poruszanie się quadami i motocyklami po lesie bez zezwolenia jest nielegalne i szkodzi przyrodzie. Niedawno doszło do kolejnego zatrzymania kierowców takich pojazdów w okolicy leśnictwa Jedlinki na Dolnym Śląsku. Policja w rozmowie z Zieloną Interią ostrzega, że na bieżąco monitoruje lasy i łamiący przepisy nie mogą liczyć na taryfę ulgową.

Straż leśna walczy z zapalonymi kierowcami quadów i motocykli w całej Polsce. Rozjeżdżają lasy i tereny podmokłe ciężkimi pojazdami, crossami i samochodami terenowymi. Lekceważą znaki zakazu wjazdu, a przyłapani na gorącym uczynku niekiedy uciekają przed funkcjonariuszami. Często pojazdy nie posiadają tablic rejestracyjnych.
Nielegalne rajdy po lesie to w Polsce plaga. Policja ramię w ramię z leśnikami
Ostatnio do zatrzymania siedmiu mężczyzn doszło w pow. karkonoskim między Kowarami a Karpaczem, niedaleko zabytkowych sztolni i kopalni uranu. Sześciu z nich to obywatele Niemiec.
Kontrole w tamtejszych lasach prowadzą regularnie m.in. policjanci z komisariatu w Kowarach wspólnie z funkcjonariuszami Straży Leśnej. Wszystko po to, by zwalczać hałaśliwą modę na rozjeżdżanie szlaków.
- Policjanci wspólnie z funkcjonariuszami Straży Leśnej systematycznie prowadzą działania skierowane przeciwko szalejącym quadami i motocyklami po lasach i górskich szlakach. Ujawnianie wykroczeń, a w konsekwencji wyeliminowanie tego zjawiska, jest głównym celem zawiązanej współpracy - przekazała Zielonej Interii podinsp. Edyta Bagrowska, oficer prasowy KMP w Jeleniej Górze.

Niemcy nielegalnie jeździli motocyklami po polskim lesie
- Wspólne działania leśników i mundurowych mają nie tylko zapobiec niszczeniu przyrody, ale też sprawić, że spacerowicze będą czuli się bezpieczniej i nieproszeni goście nie będą zakłócać spokoju w lesie - mówi rzeczniczka jeleniogórskiej policji.
- Motocykliści i osoby jeżdżące quadami poruszający się poza drogami wewnętrznymi po terenie leśnym dokonują istotnej szkody przyrodniczej - podkreśla podinsp. Edyta Bagrowska.
Niedawno w okolicy leśnictwa Jedlinki zatrzymano siedmiu kierujących motocyklami crossowymi. W trakcie kontroli okazało się, że sześciu z nich to obywatele Niemiec, a jeden to mieszkaniec powiatu karkonoskiego.
- Wszyscy zatrzymani za popełnione wykroczenia, takie jak nielegalny wjazd do lasu, płoszenie zwierząt i niszczenie przyrody, odpowiedzą przed sądem. Trwa postępowanie w tej sprawie - potwierdza podinsp. Edyta Bagrowska. Sprawa prawdopodobnie będzie się toczyła w Sądzie Rejonowym w Jeleniej Górze - dodaje Nadleśnictwo "Śnieżka".

Co grozi za jazdę na quadach? Mandat nawet do 5 tys. złotych
Mieszkańcy różnych części Polski regularne skarżą się na głośne pojazdy, które niszczą pola, gleby, lasy i wywołują ogólny niepokój. Zdarza się, że na kierujących zastawiane są pułapki, dochodzi do kłótni z motocyklistami i innych konfliktowych sytuacji. Z tego powodu w Poroninie w woj. małopolskim uchwalono bardziej restrykcyjne przepisy.
Jeździć po lasach można tylko na odpowiednio oznakowanych drogach. Co ważne - powoli i z maksymalną prędkością 30 km/h. Tam, gdzie droga nie jest udostępniona, obowiązuje zakaz wjazdu pojazdem silnikowym - quadem, samochodem lub motocyklem crossowym. Brak szlabanu nie oznacza, że wjazd jest legalny.
Jeleniogórscy policjanci przypominają, że lekceważenie przepisów ruchu drogowego, w tym znaków zakazu, może skutkować nie tylko wysokim mandatem, ale również realnym zagrożeniem bezpieczeństwa. Za niestosowanie się do znaku zakazu ruchu grozi grzywna nawet do 5 tys. zł oraz 8 punktów karnych.