Na nic starania przyrodników. Kolejny wilk zastrzelony. To efekt polowań
W Borach Tucholskich zastrzelono wilka. Zwierzę miało na sobie obrożę telemetryczną i dzięki niej przyrodnicy dowiedzieli się o smutnym finale. Samiec Lego wychowywał w tym roku swoje szczenięta. Za wskazanie sprawcy wyznaczono nagrodę.
W poniedziałek policja i straż leśna potwierdziły śmierć wilka, który zginął od postrzału w Borach Tucholskich. Zwierzę zostało znalezione w niedzielę wieczorem przez naukowców z Uniwersytetu Gdańskiego. To już dziewiąty zastrzelony wilk, któremu przyrodnicy założyli obrożę telemetryczną.
Wilk zastrzelony w Borach Tucholskich
Przy użyciu telemetrii GPS-GSM można uzyskać informacje na temat przemieszczania się danego gatunku. Kiedy sygnał zostaje zakłócony to oznaka, że zwierzę stanęło. Podobnie jak w innych ośmiu przypadkach samca o imieniu Lego zatrzymał śmiertelny strzał z broni palnej.
Do zabicia zwierzęcia doszło w Borach Tucholskich na terenie obwodu łowieckiego nr 266, dzierżawionego przez Koło Łowieckie "Cyranka" ze Starogardu Gdańskiego.
Stowarzyszenie dla Natury "Wilk" poinformowało, że Lego wychowywał w tym roku swoje szczenięta, a obrożę nosił od czerwca ubiegłego roku. Założyli mu ją badacze z Katedry Ekologii i Zoologii z Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego.
Zobacz również:
Nie ma realnej ochrony wilków. Nocne polowania źle się kończą
Tylko dzięki założonej obroży było możliwe potwierdzenie śmierci i znalezienie ciała wilka. Zespół badawczy oferuje nagrodę w wysokości 10 tys. zł za wskazanie sprawcy.
Badania przyrodników nie pozostawiają złudzeń - w Polsce co roku z broni palnej zabijanych jest co najmniej 140 wilków. To zwierzęta objęte ochroną, a za ich skrzywdzenie lub zabicie grozi kara do 5 lat więzienia.
Przyrodnicy uważają, że wzrost liczby zabijanych wilków jest związany z wydanym 7 lat temu pozwoleniem na całoroczne nocne polowania na dziki przy wykorzystaniu celowniczych urządzeń termowizyjnych i noktowizyjnych. "Urządzenia te pozwalają na łatwą identyfikację w ciemnościach wszystkich większych gatunków zwierząt, w tym wilków" - zauważa Stowarzyszenie dla Natury "Wilk".
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało niedawno, że chce określić dokładną liczebność populacji wilków, ponieważ istnieją ogromne rozbieżności w szacowaniu liczebności populacji.
- Ostatnia ocena liczebności metodami naukowymi została przeprowadzona przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, jedyną instytucję uprawnioną do monitoringu gatunków chronionych, w 2019 r. Oceniono wówczas, że w kraju jest 1886 osobników. Cała reszta szacunków, razem z tymi w roczniku statystycznym GUS, jest niewiarygodna, bo nie jest efektem ujednoliconej metodyki, a tylko dodawaniem zgrubnych szacunków z nadleśnictw i kół łowieckich. A to zwielokrotnia oceny liczebności - przekazała Zielonej Interii prof. Sabina Nowak.