Myśliwy zastrzelił wilka i zgłosił się na policję. Pomylił z lisem
Kilka dni po zastrzeleniu wilka w Borach Tucholskich, odpowiedzialny za śmierć chronionego zwierzęcia myśliwy zgłosił się na policję. Stwierdził, że pomylił drapieżnika z lisem.
O zabiciu wilka w miejscowości Zimne Zdroje naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego dowiedzieli się w ubiegłą niedzielę dzięki obroży telemetrycznej, którą ponad rok temu założyli na szyję zwierzęciu. W poniedziałek o sprawie została powiadomiona policja, która wszczęła śledztwo.
Myśliwy, który polował na terenie obwodu łowieckiego nr 266, dzierżawionego przez Koło Łowieckie "Cyranka" ze Starogardu Gdańskiego właśnie przyznał się do zabicia wilka - potwierdziła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
Kolejna pomyłka myśliwego. Zabił wilka
56-letni myśliwy zgłosił się na policję i przyznał do zarzuconego mu czynu, czyli bezprawnego odstrzału wilka, który podlega w Polsce ochronie ścisłej.
Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przekazała, że myśliwy złożył też wyjaśnienia. Powiedział, że wilka pomylił z lisem, do którego zamierzał strzelić - poinformowało Radio Gdańsk.
Myśliwemu grozi do 5 lat więzienia. To już dziewiąty zastrzelony wilk, któremu przyrodnicy założyli obrożę telemetryczną. Z obliczeń przyrodników wynika, że w Polsce może znajdować się niespełna 2 tys. wilków. Równocześnie statystyki dotyczące liczebności tych drapieżników są zawyżane przez koła łowieckie.
Badania myśliwych sposobem na eliminację pomyłek?
W Polsce w wyniku postrzału umiera ok. 140 wilków rocznie. Przyrodnicy zauważają, że do wykrycia, zatrzymania, a co dopiero skazania sprawcy dochodzi rzadko.
Najnowsze badanie opinii publicznej potwierdza, że ponad 90 procent obywateli i obywatelek popiera kluczowe postulaty zmian w polskim łowiectwie, złożone do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Zobacz również:
94 proc. ankietowanych uważa, że myśliwi powinni przechodzić obowiązkowe okresowe badania lekarskie. Według strony społecznej środowisko łowczych nie jest dostatecznie kontrolowane, a członkowie PZŁ mają specjalne względy - choćby właśnie w kwestii badań, które musi przechodzić cyklicznie każdy, kto posiada w Polsce pozwolenie na broń.
W 1999 r. w Polsce wprowadzono badania okresowe dla wszystkich posiadaczy broni. Po 5 latach z badań zostali zwolnieni wszyscy z wyjątkiem osób, które używają broni do ochrony. W 2018 r. dopisano do tej grupy cele łowieckie. W 2023 r. zniesiono obowiązkowe badania lekarskie i psychologiczne dla myśliwych. Decyzja ta wzbudziła powszechne kontrowersje zwłaszcza w obliczu pomyłek, do których dochodzi regularnie na polowaniach.
Polskie Towarzystwo Psychologiczne komentowało zmianę, mówiąc o konieczności przeprowadzania badań lekarskich i psychologicznych dla osób, które poruszają się w przestrzeni publicznej z bronią w ręku.
Badania wykonuje okulista, psychiatra, lekarz orzecznik i uprawniony psycholog.