Myśliwy trafił chronione ptaki. W internecie pochwalił się zdjęciem

Na terenie Polski gołąb siniak jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. Do ewidentnego błędu doszło niedawno podczas polowania na ptaki w Polsce. Sezon dopiero się rozpoczął, a już myśliwy zaliczył nieprawdopodobną wpadkę. Jego ofiarą padł właśnie chroniony siniak. Wszystko wyszło na jaw, bo mężczyzna w internecie pochwalił się zdjęciem z pokotu.

Gołąb siniak jest nielicznym ptakiem lęgowym. Na terenie Polski gatunek ten jest objęty ścisłą ochroną gatunkową
Gołąb siniak jest nielicznym ptakiem lęgowym. Na terenie Polski gatunek ten jest objęty ścisłą ochroną gatunkowąJohn Daniels / ardea.com/EAST NEWSEast News

Na jednym z profili popularyzującym łowiectwo w mediach społecznościowych niedawno pojawiła się bulwersująca fotografia. Myśliwy opublikował zdjęcie, którego nie powinien pokazywać światu, jeśli nie chciał liczyć się z konsekwencjami prawnymi.

Myśliwy zabił chronionego gołębia i chwalił się tym w sieci

Mężczyzna udał się na polowanie na ptaki. Sezon dopiero co się rozpoczął, a już doszło do fatalnej w skutkach wpadki.

"Inauguracja sezonu na pióro i moje pierwsze w życiu grzywacze. Kapitalne polowanie i muszę przyznać, że bardzo wymagające. Zaraz obok polowania na gęsi na pewno jest to moje top wśród polowań na ptactwo" - napisał strzelec.

Niektóre gatunki gołębi w Polsce są objęte ścisłą ochronąEast News

Problem w tym, że na zdjęciu wśród ptaków były nie tylko gołębie grzywacze. Do tego gatunku w sezonie wolno strzelać Myśliwy pochwalił się jednak też zabiciem gołębi siniaków - gatunku w Polsce chronionego. Przyrodnicy przypuszczają, że mężczyzna się pomylił.

W odróżnieniu od grzywacza siniak jest dużo mniejszy i ma krótszy ogon, nie ma też białych znaków na skrzydłach. Nigdy nie występuje biała plama na bokach szyi i na wierzchu skrzydeł, co jest typowe dla grzywacza. Identyfikację utrudnia czasami mieszanie się stad z grzywaczami.

Sylwetka gołębia siniaka w locie nie wyróżnia się niczym szczególnym. Stąd łatwo o pomyłkę. To zresztą częsty argument za wprowadzeniem całkowitego zakazu polowań na ptaki - ekolodzy zwracają uwagę, że strzelec nie jest w stanie w ułamku sekundy zidentyfikować gatunku łownego, tym bardziej, jeśli jest on tak podobny do zwierząt chronionych.

Obrońcy zwierząt są oburzeni. W związku ze sprawą złożyli już wniosek do prokuratury, a także do Polskiego Związku Łowieckiego o usunięcie myśliwego ze związku.

Zdjęcie mężczyzny uśmiechającego się nad ciałami gołębi siniaków ze strzelbą zostało szybko usunięte ze strony profilu łowieckiego - poinformowała koalicja "Niech Żyją!".

Myśliwi nie chcieli rozmawiać o zakazie polowań na ptaki

Na początku sierpnia odbyło się kolejne posiedzenie zespołu ds. reformy łowiectwa. Takie zmiany zapowiadane są już od kilku miesięcy - większość społeczeństwa chce zmniejszenia skali polowań w Polsce.

W związku z planami reformy, 6 sierpnia w siedzibie resortu klimatu pojawili się przyrodnicy i myśliwi. Mieli rozmawiać o ograniczeniu liczebności gatunków ptaków, na które można polować. Doszło jednak do incydentu - kilkunastu członków PZŁ opuściło niemal natychmiast salę, mówiąc, że nie godzą się na reformę łowiectwa w Polsce.

Przyrodnicy zwracają od dawna uwagę na problem związany z polowaniem na ptaki. Mówią, że bardzo często dochodzi do pomyłek, których ofiarą są chronione gatunki zwierząt.

"Wiemy, że gatunki chronione giną i będą ginąć, dopóki nic się nie zmieni" - mówi koalicja "Niech Żyją!" i stawia pytanie: "Ile zwierząt wszystkich chronionych gatunków zostanie zabitych w ciągu całego sezonu łowieckiego?".

Myśliwi wypuścili na wolność bażantyPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas