Idziesz na grzyby, a tam latające kleszcze. Czy są groźne?
Oprac.: Anna Czowalla
Spacerując po lesie w poszukiwaniu grzybów, coraz częściej możemy natknąć się na małe, latające owady przypominające kleszcze. Ich widok może wywołać niepokój, szczególnie gdy zbliżają się do ludzi czy zwierząt. Czy to naprawdę kleszcze nauczyły się latać, czy też mamy do czynienia z innym, równie niebezpiecznym pasożytem? Oto wszystko, co warto wiedzieć o tak zwanych „latających kleszczach” i zagrożeniach, jakie ze sobą niosą.
Spis treści:
Czy kleszcze latają?
Kleszcze, jako pajęczaki, nie mają skrzydeł, więc nie są w stanie latać. Jednak, wiele osób nazywa „latającym kleszczem” strzyżaka sarniego (łac. Lipoptena cervi), które mają podobną budowę ciała i żyją na podobnych terenach.
Strzyżaki sarnie, nazywane także wszami jeleniowymi, są drobnymi, skrzydlatymi pasożytami, które żerują na ssakach, takich jak jelenie, łosie, a czasem także na ludziach. W odróżnieniu od kleszczy, które nie poruszają się samodzielnie w powietrzu, aktywnie latają, co powoduje, że mogą łatwiej przenosić się na żywicieli, w tym także na ludzi przebywających w lesie.
Jak wygląda „latający kleszcz” (strzyżak sarni)?
Strzyżaki sarnie są małymi, brunatnymi owadami o długości około 4-6 mm, z charakterystycznym, płaskim ciałem pokrytym twardym pancerzem. Mają delikatne i przejrzyste skrzydła, ale przemieszczają się raczej niezdarnie. Ich lot jest krótki i nierówny. Kiedy lądują na skórze lub futrze swojego żywiciela, mogą odrzucić skrzydła, które nie są im już potrzebne, by pozostać przy ciele swojego gospodarza.
Po odrzuceniu skrzydeł, strzyżaki sarnie mogą przypominać kleszcze ze względu na swoją budowę ciała oraz sposób, w jaki wbijają się w skórę żywiciela. Stąd też może pochodzić skojarzenie z „latającymi kleszczami” – oba te pasożyty żerują na krwi i mogą wywoływać nieprzyjemne reakcje na skórze.
Czy ugryzienie latającego kleszcza jest groźne?
Wiele osób obawia się, że ugryzienie strzyżaka sarniego może być równie groźne, jak ukąszenie kleszcza. Warto jednak zauważyć, ze strzyżaki nie przenoszą boreliozy ani kleszczowego zapalenia mózgu, które są często roznoszone przez kleszcze. Mogą jednak powodować inne problemy zdrowotne.
W niektórych przypadkach dochodzi do tzw. dermatitis venatorum, czyli zapalenia skóry wywołanego ugryzieniami strzyżaka sarniego. Objawia się ono zaczerwienieniem, opuchlizną i swędzeniem, które mogą trwać kilka dni, a nawet tygodni, w zależności od indywidualnej wrażliwości organizmu.
Choć samo ugryzienie strzyżaka sarniego jest zazwyczaj mniej groźne niż ukąszenie kleszcza, owad ten może przenosić pewne bakterie i pasożyty. Badania przeprowadzone w Finlandii i Stanach Zjednoczonych wykazały, że strzyżaki przenoszą bakterie Bartonella, które wywołują choroby u ssaków, choć przypadki transmisji na ludzi są bardzo rzadkie. W Polsce badania nad potencjalnymi patogenami przenoszonymi przez te owady wciąż są w toku, ale ostrożność w kontaktach z tymi owadami jest wskazana.
Jak się chronić przed strzyżakiem sarnim?
Możemy ograniczyć ryzyko kontaktu ze strzyżakiem sarnim, jeśli będziemy przestrzegać kilku prostych zasad:
- Unikaj wysokiej trawy i gęstych zarośli – strzyżaki najczęściej występują w miejscach, gdzie przebywają zwierzęta leśne.
- Ubieraj się odpowiednio – długie rękawy i nogawki oraz nakrycie głowy mogą ograniczyć dostęp do skóry.
- Stosuj repelenty – niektóre środki odstraszające owady mogą również działać na strzyżaki sarnie. Warto jednak pamiętać, że te owady mają twardy pancerz, zatem mogą być bardziej odporne na typowe środki przeciw insektom.
- Kontrola po powrocie z lasu – po spacerze sprawdź dokładnie swoje ubrania i skórę. Strzyżaki podobnie jak kleszcze mogą przyczepić się do odzieży i przemieszczać się po ciele, szukając odsłoniętej skóry.
Strzyżaki sarnie atakują przede wszystkim dzikie zwierzęta, takie jak jelenie czy łosie, jednak niekiedy mogą przenieść się na psy czy koty. Zwierzęta domowe rzadko stają się ich głównym celem, ale w przypadku intensywnych infestacji mogą one odczuwać swędzenie i dyskomfort. Warto regularnie sprawdzać sierść swoich zwierząt, zwłaszcza po spacerach w lesie, i usuwać ewentualne pasożyty.