Brakuje pokarmu dla ptaków. Rośliny nie dają rady przez człowieka
Zaraz po przekroczeniu granicy ocieplenia powierzchni Ziemi, kiedy średnia temperatura powierzchni naszej planety wzrośnie o 1,5 stopnia Celsjusza, rozpocznie się proces masowego wymierania gatunków. Szacuje się, że wraz z kolejnym 0,5 stopnia Celsjusza, z Ziemi może zniknąć aż 50 proc. roślin, które znamy. Już teraz rośliny nie dają rady.

Ochrona bioróżnorodności nie może być realizowana przez troskę o wybrane i pojedyncze gatunki flory lub fauny. Chcąc zachować jej bogactwo oraz wspomagać odtworzenie musimy chronić całe grupy i układy powiązań, które spotykamy w przyrodzie. Chcąc chronić ptaki, musimy dbać o bioróżnorodność roślin. A nie wszystkie one są odporne na zmiany klimatu. Do tego zieleń w wielu polskich miastach bardziej przypomina monouprawę lub nieudaną próbę odtworzenia luksusowego ogrodu. I to należy zmienić. Bo będzie coraz goręcej i będzie coraz suszej.
Przez zmiany klimatu znikają ptaki i rośliny
Zaraz po przekroczeniu granicy ocieplenia powierzchni Ziemi, kiedy średnia temperatura powierzchni naszej planety wzrośnie o 1,5 stopnia Celsjusza, rozpocznie się proces masowego wymierania gatunków. Szacuje się, że wraz z kolejnym 0,5 stopnia Celsjusza, z Ziemi może zniknąć aż 50 proc. roślin, które znamy. Trudno to sobie wyobrazić, jednak ten scenariusz jest możliwy do zaistnienia. Konsekwencje takiego stanu będą niewyobrażalne dla większości ludzi.
Zobacz również:
To nie będzie tylko brak chłodzącego cienia w upalne lato i brak zróżnicowania diety z powodu braku produktów roślinnych, ale również zniszczenie tworzonych przez setki i tysiące lat zależności pomiędzy roślinami, a zwierzętami. Degradacja nie będzie obejmowała tylko biomasy roślin, ale co najważniejsze, drastycznie spadnie liczba gatunków flory. Zaraz za tym pojawią się plagi szkodników, nadmiernie rozrosną się gatunki inwazyjne i zanotujemy niewiarygodne spadki zasobności gospodarki. Dzisiejsze działania, mają na celu pokazywanie jak świat złożonych zależności w przyrodzie jest nam potrzebny i jak bardzo nasze zdrowie oraz wygoda zależą właśnie od tego.
Najbardziej uwrażliwione powinny być miasta, gdzie gorąco będzie odczuwane nawet 30-40 proc. mocniej, niż poza aglomeracjami. Brak bioróżnorodności roślin w warunkach miejskich bezpośrednio prowadzi do pogorszenia stanu jakości powietrza oraz wzrostu zagrożenia wynikającego z deszczy nawalnych, masowego pojawiania się komarów i innych owadów uprzykrzających nam życie oraz rozwoju epidemii wywoływanych przez mikroorganizmy. Dlatego tak ważne jest zazielenianie przestrzeni miejskich w sposób zróżnicowany i utrzymywanie bioróżnorodności fauny zależnej od różnych gatunków roślin. Robimy to dla własnego dobra i zmyślą o przyszłych pokoleniach.

Miasto to nie ogród, musi też być dziko
Wielkim problemem współczesnych miast jest nadmierne urządzanie terenów zieleni w sposób kontrolowany oraz eliminujący naturalny charakter terenu poddawanego przekształceniu. W ten sposób niszczony jest naturalny potencjał przyrody, eliminowana jest istniejąca bioróżnorodność odporna na czynniki działające w danym miejscu. W zamian wprowadzany jest nowy układ zieleni o wysokiej wrażliwości, najczęściej obcy dla danego obszaru.
Tego rodzaju rozwiązania nie służą ochronie przyrody, a wręcz przeciwnie, niszczą ją. Fala zawziętej próby stwarzania z miast ogrodów oraz tak zwanej rewitalizacji, doprowadziła w wielu sytuacjach do zniknięcia życia biologicznego. Wraz z usunięciem już istniejącej roślinności, w tym wycięciu dojrzałych drzew i krzewów, eliminacji stabilnych biologicznie dzikich terenów, doszło do nieodwracalnego zniszczenia zależności pomiędzy florą, a fauna.
Takie działania najmocniej odczuwają wszelkie gatunki ptaków. Pozbawienie ich bazy pokarmowej, brak okresu przejściowego pomiędzy dawnym siedliskiem, a wytworzonym nowym układem oraz wyeliminowanie miejsc do zakładania gniazd wyprowadziły znaczną liczbę gatunków ptaków z miast. Tym samym formowana na nowo zieleń atakowana jest przez szkodniki, rozwijające się w sposób niekontrolowany przez brak ich naturalnych wrogów, którymi są między innymi ptaki.
Zakaz stosowania chemicznych środków ochrony roślin w miejscach publicznych, potęguje oddziaływanie fitopatogenów i agrofagów na zieleń, która nadmiernie wyeksploatowana zamiera i zanika. Chcąc utrzymać zieleń w miastach, w zdecydowany sposób, należy minimalizować udział zieleni ozdobnej w nasadzeniach, zwiększać dostępność terenów dla dzikiej roślinności oraz zachowywać naturalne i półnaturalne obszary. W ten sposób zapewnimy odpowiednią bazę pokarmową dla ptaków tak samo jak damy im miejsce do wyprowadzania lęgów. W takich sytuacjach nie będzie trzeba montować kolejnych budek lęgowych, które bywają zasiedlane przez osy i szerszenie. Należy wypracować równowagę pomiędzy gatunkami służącymi podniesieniu estetyki miast, a gatunkami niesłusznie nazywanymi chwastami.

Jak możemy uniknąć zagłady?
Zachowując już istniejącą zieleń lub pozwalając dzikim roślinom zazieleniać nasze miasta, jesteśmy w stanie pomóc wielu gatunkom ptaków. Poniżej przedstawiono krótkie zestawienie pokazujące jak dane gatunki roślin, które są pokarmem pomagają przetrwać wybranym gatunkom ptaków:
- czyżyk (czyż pospolity) - olcha, wierzba, brzoza i liczne gatunki chwastów;
- grubodzioby - nasiona drzew iglastych, dzikie wiśnie i śliwy, buk zwyczajny i grab pospolity;
- szczygieł - osty, łopiany, mniszek lekarski;
- wróbel zwyczajny (pospolity) - nasiona traw, licznych gatunków chwastów w tym szczawiu, gwiazdnicy i tak zwanych dzikich ziół;
- mazurek - bylica, trawy, rdest ptasi;
- trznadel - nasiona chwastów i traw.
Bioróżnorodność miast zmian klimatu warto wzbogacać o gatunki roślin odpornych na wysokie temperatury i suszę, a jednocześnie dostarczających pokarm dla ptaków:
Ponadto, projektując zieleń miast warto w projektach ujmować rośliny, których moda już przeminęła, a które są idealną stołówką dla ptaków:
- róża dzika - dzwoniec zwyczajny, sikora czubatka, szczygieł i kwiczoł;
- jarząb pospolity - jemiołuszka i kwiczoł;
- bez czarny - kos, drozd śpiewak, kwiczoł oraz jemiołuszka;
- ligustr pospolity - jemiołuszka, rudzik, kapturka, drozd śpiewak, gil zwyczajny, gołąb grzywacz, sikorka modraszka;
- kalina koralowa - drozd śpiewak, rudzik, piegża, pokrzewka cierniówka, sroka zwyczajna, muchołówka szara;
- jabłoń rajska - kwiczoł, kos, rudzik i szpak zwyczajny.