Klęska polskiego miasta w walce z inwazją. Walkę trzeba powtórzyć
W Rybniku szykuje się kolejna odsłona walki z nutriami. Pomimo zeszłorocznej dużej akcji odłowów te znajdujące się na liście gatunków inwazyjnych gryzonie wciąż mają się tam całkiem dobrze. Katowicka Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska rozpisała właśnie kolejny przetarg na ich odłowienie, do akcji ruszyli też przyrodnicy. O sprawie donosi Michał Mitoraj w programie Czysta Polska na Polsat News.

W skrócie
- W Rybniku trwa kolejna akcja odłowu inwazyjnych nutrii, które mimo wcześniejszych działań i apeli nadal stanowią problem.
- Lokalni mieszkańcy oraz przyrodnicy zwracają uwagę, że dokarmianie zwierząt przez ludzi utrudnia walkę z rozrastającą się populacją.
- Po odłowieniu część zwierząt trafia do specjalnych ośrodków, a Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska planuje kolejne działania, by ograniczyć populację, która szybko się odnawia.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Mimo, że w wodach płynącej przez centrum Rybnika rzeki Nacyny żyją ich jeszcze dziesiątki, to wytropić je coraz trudniej. Nutrie potrafią się ukryć, ale wciąż stanowią w Rybniku problem.
- Nutrie, które odławiamy tutaj zostały porzucone przez nieodpowiedzialnych opiekunów. W ten sposób ta populacja powstała i potem przez brak stosownej reakcji polegającej na odłowie tych zwierzą, kiedy było ich jeszcze niewiele no doprowadziło to do sytuacji, jaką mamy obecnie - mówi Rafał Maciaszek z Instytutu Nauk o Zwierzętach SGGW w Warszawie.
Nutrie się odradzają. Niełatwo się ich pozbyć
A jest to sytuacja trudna. Pomimo zeszłorocznej akcji odłowów ten inwazyjny gatunek gryzonie wciąż ma się w Rybniku nie najgorzej. Jak widać, nie pomogły apele przyrodników by nutrii nie dokarmiać.

- Mieszkam nad samą Nacyną, dla mnie to jest bardzo wielka udręka. Ludzie przychodzą, karmią zwierzęta, ja mówię no proszę pana po co pan tu przychodzi, niech pan zje ten chleb, a nie żeby karmić nutrie - opowiada Franciszka, mieszkanka Rybnika.
Po ostatniej akcji zorganizowanej przez rybnicki Pet Patrol wody Nacyny na azyl zamieniły dwie kolejne odłowione nutrie. - Mamy pozwolenie na 30 sztuk nutrii, które lokujemy w ośrodku stworzonym w zagrodzie w Kamieniu. W chwili obecnej mamy pod swoją opieką 20 zwierząt - wylicza Iwona Kuchta z Pet Patrol w Rybniku.
Po zeszłorocznej największej akcji odłowu przeprowadzonego na zlecenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach z około 300 - wiosną zostało ich tu nie więcej niż 25. Sytuacja jednak, jak to u gryzoni, szybko się zmienia. Zwierzęta bowiem łatwo się mnożą.
Będzie kolejna akcja odłowu nutrii
Stąd decyzja RDOŚ o rozpisaniu przetargu na kolejną akcje odłowu tych zwierząt. - W ramach tego przetargu umożliwione jest przekazywanie odłowionych osobników nutrii do obiektów izolowanych na terenie województwa śląskiego. Tym razem wyłapanych ma być max 70 nutrii - oblicza Natalia Zapała z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach.
Te pochodzące z Ameryki Południowej gryzonie na liście gatunków inwazyjnych są od trzech lat. - Żywiąc się roślinnością, wpływają też na gatunki objęte ochroną gatunkową - mówi Rafał Maciaszek. Nutrie słynną ze swojej żarłoczności w ich menu poza roślinnością znaleźć można między innymi małże w tym chronioną szczeżuję wielką.