Kurtyka o rozmowach z Czechami: Wielka praca za nami, nadal wiele otwartych pytań

Minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka podsumował dwudniowe rozmowy ze stroną czeską w sprawie Turowa. Stwierdził, że "chęć znalezienia porozumienia została ponownie potwierdzona".

Elektrownia Turów.
Elektrownia Turów.Krzysztof KaniewskiEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

"Dwa dni trudnych negocjacji, bez ostatecznego porozumienia, ale ze znalezieniem zrozumienia w wielu kwestiach. Wielka praca za nami, nadal wiele otwartych pytań. Wracamy do negocjacji we wtorek. Chęć znalezienia porozumienia została ponownie potwierdzona" - napisał w piątek na Twitterze szef resortu klimatu i środowiska.

Jak informowało wcześniej ministerstwo, do rozmów strony mają powrócić w we wtorek 22 czerwca. Według resortu w negocjacjach udało się dokonać postępu. "Strony przedstawiły kompletne propozycje rozwiązań, które wymagają dogłębnej analizy" - stwierdziło ministerstwo.

Polsko-czeskie rozmowy ws. Turowa rozpoczęły się w czwartek w Pradze. W negocjacjach uczestniczyli m.in.: wicepremier Jacek Sasin, ministrowie Michał Kurtyka, Konrad Szymański, wiceministrowie Adam Guibourge-Czetwertyński, Paweł Jabłoński i Artur Soboń.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Pradze przedstawiciele Polski i Czech zadeklarowali chęć zawarcia porozumienia bez angażowania w to instytucji unijnych. Przekonywali, że możliwość polubownego załatwienia sprawy jest możliwa. Czesi zadeklarowali wycofanie skargi z TSUE, po spełnieniu ich warunków przez Polskę.

Minister środowiska Czech Richard Brabec wskazywał też, że ich intencją nie jest natychmiastowe zatrzymanie pracy w kopalni Turów.

Brabec zwracał jednak uwagę, że gdyby nawet udało się po rozmowach trwających w Pradze osiągnąć porozumienie, to będzie ono musiało być jeszcze zaakceptowane przez oba rządy. "Nie można oczekiwać, że jutro (w piątek - PAP) zostanie od razu zawarte porozumienie, a z drugiej strony, gdyby nie wszystko udało się jutro omówić i dojść do porozumienia, to jesteśmy przygotowani - tak strona polska, jak strona czeska - do kontynuowania rozmów" - mówił minister środowiska Czech.

Konflikt o Turów

W lutym bieżącego roku czeskie władze skierowały sprawę związaną z kopalnią Turów do TSUE. Ich zdaniem rozbudowa kopalni zagraża m.in. dostępowi do wody w regionie Liberca. W maju unijny sąd, w ramach środka zapobiegawczego, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni do czasu wydania wyroku. Decyzję TSUE premier Mateusz Morawiecki określił jako bezprecedensową i sprzeczną z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE. Polski rząd oświadczył jednocześnie, że wydobycie w kopalni Turów nie zostanie wstrzymane i rozpoczął negocjacje ze stroną czeską.

Pod koniec maja szef polskiego rządu, po rozmowach z premierem Czech Andrejem Babiszem w Brukseli, poinformował, że obie strony są bliskie porozumienia, w wyniku którego Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek z TSUE. Z kolei Babisz zaprzeczył temu i zapowiedział wówczas, że rząd czeski nie wycofa skargi z TSUE, dopóki nie zostanie podpisana umowa z Polską.

Później poinformowano, że rząd Czech będzie wnioskować o 5 mln euro kary za każdy dzień zwłoki w wykonaniu przez Polskę postanowienia TSUE. Dwa dni później Komisja Europejska zdecydowała o dołączeniu jako strona do pozwu Czech przeciwko Polsce.

PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas