Wpuścili drona pod lodowiec. Ich oczom ukazał się zaskakujący widok
Międzynarodowy zespół naukowców badający lodowce Antarktydy wpadli na niecodzienny pomysł. Aby sprawdzić wpływ ocieplania się wód, wlecieli dronem w środek lodowca. Takiego widoku nikt się nie spodziewał.
W dobie pogłębiającego się kryzysu klimatycznego i bicia (właściwie z dnia na dzień) kolejnych rekordów ciepła wszyscy zwracają się w kierunku topniejących lodowców. Jak już wiadomo, jest to proces implikujący serię niekorzystnych dla środowiska i ludzi zdarzeń - ocieplenie wód oceanów oraz mórz, podniesienie poziomu wody na świecie, zalanie niektórych krajów i miast.
Proces topnienia lodowców jest zatrważająco szybki, a jego wygląd - przerażający. Ostatnio informowaliśmy o zmianach, jakie są widoczne na lodowcu nad Rodanem w Szwajcarii. Brytyjskie małżeństwo uchwyciło na zdjęciu efekt globalnego ocieplenia - właściwie kompletne roztopienie ogromnego lodowca.
Nie tylko satelity
Przez wiele lat badacze skupiali swoją uwagę na tym jak słońce i temperatura wpływają na topnienie lodowców. W tym celu używali głównie zdjęć i danych satelitarnych, które znajdowały się na orbitach biegunowych. Jednak zauważono, że wpływ na lodowce nie mają tylko te dwa czynniki.
Ociepleniu ulega również woda wokół lodowców. Podmywa je i roztapia od spodu, podwyższając ryzyko zawalenia się. W celu sprawdzenia stanu pod lodowcem naukowcy użyli podwodnego drona - Ran. Wykorzystuje on sonary, które tworzą mapę struktury lodowca. Ran przepłynął aż 17 km w głąb lodowca Dotson, a to co ukazało się oczom naukowców przerosło ich najśmielsze oczekiwania.
Niezwykły widok z wnętrza lodowca
Jak wynika z badań opublikowanych na łamach "Science Advances", w wyniku globalnego ocieplenia i podwyższania temperatur wód we wnętrzu topniejącego lodowca powstały nieznane wcześniej struktury. Są to systemy przypominające doliny i szczyty oraz wydmy.
Są niesymetryczne, łezkowate i miejscami mają aż 400 m długości. Za asymetryczny kształt odpowiada siła Coriolisa. Wzory wykonane przez dron Ran przypominają zaś spiralę Ekmana. Zjawisko polega na tym, że woda na powierzchni poruszana jest przez wiatr, a od drugiej strony ulega tarciu przez swoją niższą warstwę. Efekt jest taki, że każda kolejna warstwa porusza się wolniej od warstwy wody znajdującej się wyżej.
Podwodna mapa lodowca Dotson wykonana przez Ran wciąż jest analizowana. Niestety, ostateczne wnioski końcowe z odkrycia tych nieznanych struktur nie są jeszcze znane - podczas jednej z wodnych ekspedycji dron zaginął. Stało się to na początku tego roku, gdy wysłano Ran pod inny lodowiec, tzw. Lodowiec Zagłady.
Podwodne struktury lodowców Antarktydy mają ważną rolę. Jak już wspominaliśmy, topnienie lodów Antarktydy może być odwracalne. Badacze ustalili, że pokrywa lodowa zachodniej części kontynentu, która została poważnie uszkodzona tysiące lat temu, odbudowała się. Okazało się, że znajdujący się pod pod lodem ląd zaczął się wznosić niczym piankowy materac.