Polska powinna stawiać na OZE. "Gaz jest przejściowy"
Kryzys energetyczny się nie skończył. W związku z tym mogą się pojawić problemy z dostępnością gazu. Dlatego Polska powinna kłaść większy nacisk na oszczędność energii i jak najszybciej zwiększać ilość mocy pochodzącej z OZE - twierdzą zgodnie eksperci.
W czasie konferencji "Energetyka 2023 - przesilenie" zgromadzeni eksperci oceniali, jak powinien rozwijać się polski rynek energetyczny.
OZE zamiast gazu
Dyrektor Departamentu Rozwoju Rynków i Spraw Konsumenckich URE Małgorzata Kozak podkreślała, że z polskiego punktu widzenia nie możemy być do końca optymistami, jeśli chodzi o dostępność gazu. Jak zauważyła, mamy co prawda interkonektory, plany budowy kolejnego terminala LNG, ale o bezpieczeństwie gazowym będą decydować magazyny, a tych jest "trochę za mało". Należy je rozbudowywać, bo ciągle mieszczą tylko jedną piątą rocznego zużycia gazu - zaznaczyła Małgorzata Kozak.
W jej ocenie, w tym roku przed kłopotami z dostępnością gazu całą Europę uratowała ciepła zima, ale w przyszłości mogą się pojawić problemy z dostępnością LNG, bo podaży skroplonego gazu nie da się natychmiast podnieść. Z tego względu należy poszukiwać oszczędności gazu. Jak to zrobić?
Jak wskazała Dorota Dębińska-Pokorska z firmy doradczej PwC, oszczędności gazu najłatwiej osiągnąć właśnie w sektorze gospodarstw domowych, stosując np. pompy ciepła.
Nie ma wątpliwości, że reakcją na kryzys powinny być redukcja zużycia gazu, a zaopatrzenie się w energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych.
Gaz będzie nieuniknionym elementem polskiego systemu energetycznego, ale w dalszej perspektywie będzie paliwem niechcianym, nie tylko ze względu na import i wahania jego cen, ale i emisyjność - mówi Monika Morawiecka z Regulatory Assistance Project.