Polska fotowoltaika się marnuje. W dwa dni straciliśmy aż 16,5 mln zł

Pomimo rozkwitu OZE w Polsce, sieci przesyłowe są wciąż przestarzałe, co sprawia, że ich wydajność jest mocno ograniczona. Od paru lat zaczynamy odczuwać rosnące koszty tego zaniedbania. Tylko w dwie, bezchmurne niedziele kwietnia Polska straciła aż 16,5 mln zł, ponieważ nie była w stanie wchłonąć wyprodukowanej energii i musiała odłączyć niektóre źródła generacji prądu z fotowoltaiki.

Forum Energii wyliczyło, że pod koniec kwietnia ze względu na odłączanie odnawialnych źródeł energii od polskiego systemu zmarnowaliśmy nawet 16,5 mln zł. W zapobieganiu marnowaniu energii mogą pomóc m.in. taryfy dynamiczne oraz magazynowanie energii
Forum Energii wyliczyło, że pod koniec kwietnia ze względu na odłączanie odnawialnych źródeł energii od polskiego systemu zmarnowaliśmy nawet 16,5 mln zł. W zapobieganiu marnowaniu energii mogą pomóc m.in. taryfy dynamiczne oraz magazynowanie energii123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Dwie kwietniowe niedziele - 23.04 i 30.04 - były wyjątkowo pogodne, co przełożyło się na bardzo wydajną generację prądu z fotowoltaiki i farm wiatrowych. Były to również dni wolne od pracy, co oznacza, że przemysł nie zużywał wtedy energii. Niestety paradoksalnie nie była to dobra wiadomość.

Ze względu na przestarzałe sieci przesyłowe Polska nie była w stanie zagospodarować tak dużej ilości energii, więc musiała odłączyć od sieci farmy fotowoltaiczne i wielkoskalowe instalacje firmowe. Nadwyżka zielonej energii była eksportowana za granicę i sprzedawana naszym sąsiadom. Zwykłe instalacje przydomowe działały bez przeszkód, m.in. dlatego, że nie mają funkcji automatycznego odłączenia od sieci elektroenergetycznej.

Odcięcie fotowoltaiki kosztowało miliony złotych

Forum Energii obliczyło, że dwa dni odcięcia się od OZE kosztowało nas 16,5 mln zł, które musiały zostać przeznaczone na paliwo i uprawnienia do emisji CO2 w elektrowniach konwencjonalnych. Do tego trzeba jeszcze doliczyć odszkodowanie, jakie będzie prawdopodobnie trzeba wypłacić farmom i firmom za straty.

Frustrację może budzić również fakt, że w szczytowym momencie produkcji energii z fotowoltaiki, jedna megawatogodzina kosztowała 85-100 zł, czyli ok. 500 zł mniej niż w godzinach porannych i wieczornych. To ogromna różnica. Takie wahania cen nie zostały zaobserwowane na rynku od lat.

Niestety Polska, zamiast wykorzystać tę sytuację i odłączyć drogie, konwencjonalne źródła prądu - spalanie węgla i gazu - zrezygnowała z rekordowo taniej fotowoltaiki. 

Odłączenie paneli wiązało się z koniecznością spalenia 7 tys. ton węgla kamiennego, ok. 6,3 tys. ton węgla brunatnego oraz ok. 590 tys. Nm3 gazu ziemnego.

Niespalenie tej ilości paliw spowodowałoby ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o ok. 22 tys. ton CO2. Jest to równoważne z rocznym ogrzewaniem ok. 3500 domów jednorodzinnych.
Forum Energii

Cała ta energia została bezpowrotnie zmarnowana. Wynikało to jednak nie z ludzkiego błędu czy karygodnego zarządzania, ale przepustowości polskich sieci przesyłowych i braku elastyczności systemu. 

Jak zapobiec marnotrawstwu zielonej energii?

Jeśli nie zmodernizujemy sieci przesyłowych i systemu elektroenergetycznego, marnotrawstwo taniej i czystej energii będzie zdarzało się coraz częściej. Forum Energii wskazuje na kilka reform, które powinny być wdrożone, by temu zaradzić.

Po pierwsze, należy zwiększyć elastyczność systemu elektroenergetycznego. Odnawialne źródła energii - głównie energia z wiatru i słońca - zmieniają się bardzo dynamicznie i nie możemy ich kontrolować. To my musimy dostosować się do nich. Co prawda możemy zaplanować zużycie w oparciu o prognozę produkcji, lecz nigdy nie da nam ona całkowitej pewności, że dokładnie taka produkcja będzie miała miejsce.

Musimy zatem usprawnić system w taki sposób, by móc sprawnie rezygnować ze spalania węgla i gazu, gdy warunki pogodowe ku temu sprzyjają. Na razie, z czysto technicznego punktu widzenia, o wiele łatwiej jest odłączyć fotowoltaikę.

Po drugie, należy rozwijać możliwości magazynowania energii. W tym celu będą mogli pomóc indywidualni użytkownicy. W planach jest rozwój systemu taryf dynamicznych, który będzie informował posiadaczy magazynów energii, że obecnie w systemie jest nadwyżka energii, więc jest to najlepszy moment na naładowanie magazynu, auta elektrycznego etc. ponieważ energia jest najtańsza.   

Po trzecie, można wykorzystać nadwyżki energii do elektrolizy wodoru. Co ciekawe, Polska jest piątym największym producentem wodoru na świecie, ale jest on w dużej mierze pozyskiwany z paliw kopalnych. Może się to jednak zmienić dzięki użyciu nadwyżek energii do generowania zielonego wodoru. Pomogłoby to zrealizować unijny cel, jakim jest 35 proc. produkcji wodoru z OZE do 2030.

Odstraszanie ptaków to subtelna sztuka. Praca ochrony na lotnisku OrlyAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas