Przez OZE musimy się pożegnać ze stałą ceną energii. To dobra wiadomość

Przez lata przyzwyczailiśmy się do tego, że cena energii elektrycznej jest stała. Oznaczało to, że każdego miesiąca mieliśmy praktycznie taką samą cenę za kilowatogodzinę. Wszystko wskazuje na to, że ten model radykalnie się zmieni od przyszłego roku przez wprowadzenie tzw. taryf dynamicznych. Główną przyczyną ich wprowadzenia jest zwiększona produkcja energii z OZE.

Magazyn energii będzie coraz bardziej opłacalną inwestycją.
Magazyn energii będzie coraz bardziej opłacalną inwestycją. 123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Osoby, które nie mają ani fotowoltaiki ani magazynu energii będą mogły zostać przy starym modelu rozliczenia. Pozostałe osoby będą mogły skorzystać z taryfy dynamicznej, gdzie cena energii będzie aktualizowana co godzinę. Oczywiście nawet prosumenci będą mogli pozostać przy starej taryfie, ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie się to im opłacać.

Jeśli zdecydujemy się na taryfę dynamiczną, będziemy mogli zainstalować aplikację, która będzie monitorować obecne ceny energii ustalone na Towarowej Giełdzie Energii oraz stan naszego magazynu i produkcji z instalacji fotowoltaicznej. Obecnie taka aplikacja nie funkcjonuje jeszcze na rynku polskim, ale zdaje już egzamin np. w Szwecji.

Nowy system będzie nam pozwalał zaplanować pobór energii na podstawie średniego zużycia w przeszłości, obecnych cen oraz produkcji. Inteligentny system pomoże nam tak zaprogramować zużycie, by ładować magazyn i pobierać energię kiedy jest to najkorzystniejsze finansowo. Dla przykładu, jeśli w przeszłości cena energii była najtańsza w nocy, to właśnie wtedy będziemy zachęcani do jego zwiększonego zużycia — np. ładowania auta elektrycznego czy puszczenia pralki. Z kolei jeśli energia będzie droga, rozsądniej będzie korzystać z naładowanego wcześniej magazynu energii. 

Możemy albo sami decydować o tym, czy chcemy pobierać energię z sieci czy z instalacji lub zautomatyzować cały proces na podstawie naszego profilu zużycia energii z przeszłości.

Magazyn energii ładowany za darmo?

Ze względu na zwiększony udział OZE, gdy pogoda jest słoneczna, a zakłady przemysłowe nie pracują, cena energii może być nawet ujemna. W Polsce taka sytuacja miała miejsce podczas ubiegłego weekendu majowego. Oznacza to, że w sieci jest za dużo energii, która nie może być nijak zagospodarowana, co jest problemem dla spółek energetycznych, dlatego w ich interesie leży to, by indywidualni prosumenci zmagazynowali ją u siebie.

Teoretycznie "cena ujemna" oznacza, że za odbiór energii w takich sytuacjach powinniśmy otrzymać pieniądze lub przynajmniej powinno być to darmowe. W praktyce jednak jest to mało prawdopodobne, chociaż pewnym jest, że cena będzie bardzo atrakcyjna, by zachęcić do magazynowania. Taką energię będzie można zużyć w późniejszym czasie na własne potrzeby, lub sprzedać ją, gdy cena będzie wysoka. 

Chociaż nowy system będzie stosunkowo mocno zautomatyzowany, musimy się przygotować na to, że nie zrobi wszystkiego za nas. Jego minusem jest to, że będziemy musieli bardziej myśleć o zarządzaniu swoim zużyciem i dostosowywać go do obecnych cen.

Magazyn energii przyszłością?

Zdaniem Dawida Rogozińskiego, eksperta ds. energii odnawialnej, musimy liczyć się z tym, że mocy zainstalowanej w OZE gwałtownie przybywa. Sieć elektroenergetyczna jako całość będzie mieć do dyspozycji coraz większe wolumeny energii z OZE w korzystne dla jej produkcji słoneczne i wietrzne dni.

W takim przypadku celem operatorów będzie rozładowanie nadwyżki energii. By to zrobić, są dwie możliwe strategie. Pierwsza to eksport nadwyżki energii albo do krajów sąsiednich, co nie będzie tak proste, bo możemy przyjąć, że w takie dni one również będą mieć w swoim systemie nadwyżki energii z OZE.

Alternatywnym wyjściem z takiej sytuacji i zachętą będą taryfy dynamiczne oraz automatyzacja zarządzania energią i przesyłanie nadwyżki do rozproszonych, przemysłowych i domowych magazynów energii. Przypomnijmy, że cena takich magazynów w ciągu ostatnich siedmiu lat spadła o ponad 40 proc., a dodając do tego fakt, że aktualnie ceny godzinowe za kWh wahają się nawet o 100 proc., tym bardziej zachęci to do inwestycji w magazyn energii.
Dawid Rogoziński, specjalista ds. energii odnawialnej
Mieszkaniec Sosnowca trzymał w garażu dwa krokodylemateriały prasowe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas