Autonomiczne łodzie podwodne zadbają o farmy wiatrowe na morzu
Oprac.: Dawid Długosz
Brytyjska firma Beam wprowadza do użytku pierwszy na świecie pojazd autonomiczny do inspekcji morskich farm wiatrowych, który działa w połączeniu ze sztuczną inteligencją. Dron ma postać niewielkiej łodzi podwodnej i może działać bez człowieka. Maszyna będzie wykorzystywana podczas inspekcji farm wiatrowych znajdujących się na wodzie.
Wielkie farmy wiatrowe, które budowane są na morzach, wymagają przeprowadzania określonych inspekcji i czynności konserwacyjnych. Brytyjska firma Beam doszła do wniosku, że do pierwszych z wymienionych zadań wcale nie trzeba wykorzystywać statków z ludźmi. Może to z powodzeniem zrobić autonomiczny dron. Taka maszyna wchodzi właśnie do czynnego użytku.
Dron autonomiczny Beam sprawdzi farmy wiatrowe na morzu
Firma Beam, która powstała z połączenia brytyjskich Rovco i Vaars, opracowała niewielkiego drona autonomicznego, który na pierwszy rzut oka przypomina małą łódź podwodną w specjalnej obudowie. Producent maszyny chwali się, że jest to pierwszy tego typu pojazd na świecie działający w połączeniu z technologiami bazującymi na sztucznej inteligencji.
Autonomiczne funkcje sprawiają, że statek jest w stanie wykonywać pewne czynności samodzielnie bez udziału człowieka. Pojazd został tak zaprogramowany, że jest w stanie sam przeprowadzić pewne zadania z zakresu inspekcji instalacji farm wiatrowych.
Rozwiązanie znalazło zastosowanie w Seagreen, czyli największej szkockiej instalacji morskiej, która jest wspólnym przedsięwzięciem SSE Renewables, TotalEnergies oraz PTTEP.
Automatyzacja może zrewolucjonizować sposób, w jaki przeprowadzamy inspekcje i konserwację morskich farm wiatrowych, pomagając obniżyć zarówno koszty, jak i harmonogramy.
Autonomiczne drony morskie to niższe koszty
Wykorzystanie tego typu rozwiązań wiąże się nie tylko z możliwością wyłączenia z procesu ludzi, ale również obniżeniem kosztów operacyjnych. Testy wykazały, że czas potrzebny na wykonanie takiej inspekcji może być krótszy nawet o 50 proc., a uzyskane w trakcie monitoringu dane są automatycznie przesyłane na ląd.
Technologia Beam pokazuje, że autonomiczne inspekcje mogą zmniejszyć liczbę personelu, którego musimy wysyłać na morze w celu planowanych inspekcji, jednocześnie przyspieszając planowane prace i gromadząc bogate zestawy danych w celu informowania o planowaniu integralności aktywów" - powiedział Matthew Henderson, kierownik ds. aktywów w SSE Renewables.
Beam twierdzi również, że jego technologia wpływa na zwiększenie produktywności, a ludzie mogą zostać przydzieleni do wykonywania innych obowiązków. Zauważono też lepszą jakość uzyskanych w ten sposób danych.