Te zachowania zwierząt mają ukryte znaczenie. Warto je znać

Nasze psy i koty żyją z nami za pan brat, dlatego może nam się wydawać, że znamy je na wylot. Są jednak pewne niebezpieczne zachowania zwierząt domowych, które dla nas, ludzi, mogą wydawać się niegroźne lub śmieszne. W tym czasie czworonogom dzieje się jednak poważna krzywda. Dlatego dobrze wiedzieć, na jakie symptomy zwracać uwagę i co one tak naprawdę oznaczają.

U ludzi te zachowania są całkiem normalne. Ale u zwierząt mogą oznaczać spory stres
U ludzi te zachowania są całkiem normalne. Ale u zwierząt mogą oznaczać spory stres 123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Internet, a zwłaszcza media społecznościowe, pełne są "śmiesznych" filmików, na których widzimy i słyszymy jak koty "mówią", wydając z siebie dźwięki podobne do ludzkiej mowy. Na pierwszy rzut oka takie sceny mogą wydawać się zabawne, ale nie dla osoby, która dobrze zna kocie nawyki i zachowania.

Koty domowe, choć uznawane za z reguły ciche i spokojne zwierzęta, paradoksalnie wydają z siebie całkiem sporo różnych dźwięków. Kociarze powiedzieliby nawet, że zasób mruknięć, miauknięć, syków i innych wokalizacji, jakie są w stanie wydać z siebie te zwierzęta znacznie przewyższa głosowe umiejętności psów. Te, jak powszechnie wiadomo, potrafią w zasadzie tylko szczekać, warczeć i piszczeć.

"Gadające" koty można zobaczyć np. na poniższym wideo. Dla niektórych może to być śmieszne, ale widać, że zwierzęta są bardzo zestresowane.

Kot wydaje dziwne dźwięki? Lepiej przygotuj się na sprzątanie

Wróćmy jednak do kotów i ich zdolności wokalnych. Są wśród nich pożądane i lubiane dźwięki, takie jak np. kocie mruczenie. Ale są też te dziwne, które powinny w nas wzbudzać niepokój. Tak też jest z "mówieniem" kotów czy wręcz "wyciem". Głośne odgłosy wydawane przez naszego mruczka praktycznie zawsze będą oznaczały coś złego: złość, zdenerwowanie, ból lub panikę.

Z reguły jednak głośne kocie "gadanie" (czasami połączone też z głośnym mlasakniem) oznacza jedno: nadciągającą, nieuniknioną katastrofę. Chodzi o wymioty, które zaraz trzeba będzie posprzątać. Niektóre koty ograniczają się do typowych odgłosów dławienia podczas tej czynności, ale inne jako alarm sygnalizujący swój stan stosują właśnie silną wokalizację. Dlatego w zasadzie możemy im być wdzięczni, że chcą nam o tym powiedzieć.

Warto pamiętać, że, o ile kot wymiotuje futrem (tzw. kłaczki) i nie robi tego zbyt często, nie mamy się czym przejmować - to normalne dla tych zwierząt. Nie zmienia to jednak faktu, że czworonogi mogą być wtedy przestraszone i pobudzone.

Część kotów, aby poinformować swoich właścicieli o swoim stanie stosuje głośną wokalizację. Dla niewprawnego kociarza może być ona myląca
Część kotów, aby poinformować swoich właścicieli o swoim stanie stosuje głośną wokalizację. Dla niewprawnego kociarza może być ona myląca123RF/PICSEL

Dyszenie i ziewanie u psa mogą być mylące

Mylące dla człowieka odgłosy i zachowania to nie tylko domena kotów, ale także psów. Niestety właściciele tych czworonogów często nie zdają sobie sprawy z tego, że w przypadku zwierząt znane nam odruchy mogą znaczyć coś zupełnie innego.

Weźmy np. ziewanie. U psów może ono oznaczać to samo, co u ludzi, ale nie w każdej sytuacji. Jeśli pies jest spokojny, zmęczony lub właśnie przebudził się z drzemki i zaczyna ziewać - spokojnie, wtedy to zachowanie nie jest powodem do zmartwienia i jest tak samo niegroźne jak u człowieka. Jeśli jednak pies często ziewa np. przy innych czworonogach lub podczas innej aktywności - może to oznaczać duży stres.

Podobnie jest u psów z dyszeniem. Jest ono kompletnie naturalne i z reguły oznacza po prostu zmęczenie lub konieczność schłodzenia ciała (psy regulują w ten sposób jego temperaturę). Ale dyszenie u psa może wiązać się też z dużym stresem. Przykładem mogą być głośne noce sylwestrowe, podczas których psy intensywnie dyszą, nie wychodząc nawet z domu. W tym wypadku jest to oznaka silnego stresu wywołanego głośnymi fajerwerkami.

Wodór sposobem na kryzys energetycznyPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas