Kangur w polskim lesie. Nazywa się Luluś i zadziwił nawet leśników
Takiego widoku na pewno nikt się nie spodziewał w polskim lesie. Lasy Państwowe udostępniły film, na którym widać jak po jednym z polskich lasów biega... kangur! Jak przyznają same Lasy Państwowe, nie mają pojęcia, skąd on się tam wziął.
Kangur w polskim lesie
Zmiany klimatu chyba poszły już trochę za daleko. Lasy Państwowe udostępniły film, na którym widać, jak po jednym z polskich lasów biega kangur!
Jak czytamy w udostępnionym przez przedstawicieli Lasów Państwowych poście: „Był skaczący lisek nazwany żartobliwie kangurem, teraz macie… prawdziwego kangura. Jest daleki od rodzimej fauny i nie mamy pojęcia, skąd się u nas wziął”.
Na nagraniu widzimy, jak kangur oddala się od nagrywającej go kobiety, która mówi do niego “Co ty, stworzonko”.
Trwają poszukiwania zwierzęcia
Jak podaje radio Poznań, zwierzę do tej pory było dwukrotnie widziane w okolicach rezerwatu przyrody Klasztorne Modrzewie. Kobieta, która nagrała film, natrafiła na kangura około godziny 13 i 18. Turystka wysłała wideo do Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Murowanej Goślinie.
Nim leśnicy dojechali na miejsce w celu schwytania Kangura, zwierzę zdążyło się ulotnić. Władze otrzymały informacje, że zwierzę może należeć do mieszkańca Pobiedzisk.
Leśnicy apelują, aby w razie napotkania zwierzęcia na swojej drodze, nie podchodzić do niego, nie karmić go ani nie próbować schwytać. W razie jakichkolwiek informacji na temat aktualnej lokalizacji kangura należy je niezwłocznie przekaz leśnikom.
Leśny Zakład Doświadczalny w Murowanej Goślinie ostrzega w poście na Facebooku, że mimo iż kangury postrzegane są jako przyjazne stworzenia, w sytuacji zagrożenia mogą zachować się nieprzewidywalnie.
Podczas spacerów w pobliskim lesie należy przede wszystkim trzymać psy na smyczy, by nie weszły w interakcję z kangurem. Na ten moment wiadomo, że kangur nazywa się Luluś, a na informację o nim czeka kobieta o imieniu Honorata. Pozostaje jedynie czekać na bezpieczny powrót zwierzęcia do domu.