Wyjątkowo mroźna zima w Afganistanie zabija ok. 80 osób
W Afganistanie zapanowała najostrzejsza od 15 lat zima. Z powodu temperatur spadających do -34 stopni Celsjusza zmarło już kilkadziesiąt osób.
Co najmniej 78 osób zmarło w Afganistanie z powodu najostrzejszej od ponad dekady zimy. Zgony odnotowano w 8 z 34 prowincji kraju. Informacje podali urzędnicy państwowi.
Fala nieszczęść
Temperatura w wielu regionach spadła do -34 stopni. Dodatkowym obciążeniem jest obecność poważnego kryzysu gospodarczego oraz to, że wiele organizacji humanitarnych zawiesiło działania z powodu radykalnych zmian, jakie wnieśli talibowie. Zgodnie z ich orzeczeniem, większość pracownic organizacji pozarządowych otrzymała zakaz pracy.
"W ciągu najbliższych kilku dni znowu się ochłodzi, dlatego konieczne jest rozważenie udzielenia pomocy humanitarnej dla poszkodowanych" - powiedział Abdullah Ahmadi, szef centrum operacyjnego ds. warunków nadzwyczajnych w Ministerstwie Zarządzania Katastrofami.
Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (UNOCHA) stwierdziło w zeszłym tygodniu, że ograniczenia nałożone na pracownice utrudniają niesienie pomocy.
Już na początku zimy pracownicy służby zdrowia zgłaszali gwałtowny wzrost liczby zachorowań małych dzieci na zapalenia płuc i inne choroby układu oddechowego. Z powodu pogłębiającego się ubóstwa wielu ludzi nie może dostatecznie ogrzać domów.
W ciągu ostatnich dni zmarło również około 77 tys. zwierząt gospodarskich.
Liczba mieszkańców Afganistanu potrzebująca wsparcia i pomocy wynosi ok. 21 mln.