Wirus Marburg - zabójcza gorączka rozprzestrzenia się w Tanzanii
W Tanzanii (Afryka Wschodnia) potwierdzono pierwsze w historii tego kraju przypadki zakażenia wirusem Marburg. Informację potwierdza Światowa Organizacja Zdrowia.
Wirus Marburg (należy do rodziny filowirusów) powoduje krwotoczne gorączki i występuje wyłącznie w Afryce. Został odkryty w 1967 r. Pierwsze objawy gorączki krwotocznej przypominają te poprzedzające grypę; następuje szybkie podwyższenie temperatury, pojawiają się bóle mięśni, wymioty i biegunka, na skórze można zaobserwować wysypkę.
Wirus Marburg jest porównywany do wirusa Ebola, także należącego do filowirusów. Gorączka krwotoczna Ebola jest zakaźną chorobą. Podobnie jest w przypadku krwotocznej gorączki Marburg.
Wirus w Tanzanii
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) potwierdziła za oświadczeniem laboratorium publicznego w Tanzanii, że kilka osób zakażonych wirusem nie przeżyło. Zgony odnotowano w północno-zachodnim regionie Kagera w Tanzanii. U wszystkich zmarłych wystąpiły podobne objawy: silny ból głowy, gorączka, wymioty, krwawienie i niewydolność nerek. Wśród ofiar był też pracownik służby zdrowia - poinformowała WHO.
Trzy zakażone wirusem Marburg osoby przebywają nadal pod obserwacją i są w trakcie leczenia.
Władze kraju współpracują z oddziałem WHO w Afryce. Już teraz podejmują działania na rzecz powstrzymania rozprzestrzeniania się wirusa i zatrzymania ewentualnej epidemii. W Gwinei Równikowej w lutym z powodu zakażenia wirusem zmarło już kilka osób. W 2022 r. wirus pojawił się też w Ghanie i Ugandzie. Odnotowano pojedyncze zgony.
Najwięcej ofiar Marburga odnotowano w 2002 r. w Angoli. Zmarło 88 proc. osób zarażonych wirusem (329 z 374).
Matshidiso Moeti, dyrektor regionalny WHO w Afryce mówi, że z wirusem Marburg wiąże się bardzo wysoka śmiertelność, wynosząca 88 proc.
Eksperci wskazują, że podobnie jak w przypadku Eboli, Marburg jest przenoszony na ludzi przez nietoperze owocowe. Następnie rozprzestrzenia się poprzez kontakt z płynami ustrojowymi zakażonych osób.