Wieloryb połknął kajakarza w Chile, wszystko się nagrało. Jest wyjaśnienie
"Myślałem, że już po mnie" - opowiada kajakarz, który u brzegów Chile przeżył coś, co zdarza się raczej w bajkach i legendach. Połknął go wieloryb. Na dodatek całe wydarzenie nagrała kamera - widać, jak wielki humbak wynurza się i połyka kajak z człowiekiem. Jest wyjaśnienie tej sytuacji.
![Humbaki często wyskakują z wody i często połykają to, co na powierzchni](https://i.iplsc.com/000KLKXMMNGDEXGK-C322-F4.webp)
To wymyka się codzienności. Nie dosyć bowiem, że wieloryb połknął płynącego po morzu kajakarza, to na dodatek zdarzenie nagrała kamera. Nie można zatem powiedzieć, że to fake news czy wytwór sztucznej inteligencji. Na nagraniu widać wyraźnie, jak spory humbak wyskakuje z wody, otwiera paszczę i połyka kajak z człowiekiem w środku.
Chile. Humbak połknął kajakarza. Jest wideo
Sytuację nagrał ojciec połkniętego człowieka, który płynął po morzu wraz z nim i znajdował się kilkanaście metrów dalej, z kamerą w ręku. Nie zdążył się nawet wystraszyć, gdy wielki ssak wypluł jego syna. Ten pokazał się na powierzchni wraz z kajakiem. "Trzymaj się" - woła wtedy ojciec.
Tu jest nagranie tej sytuacji:
"Spokojnie" - woła dalej nagrywający, gdyż humbak pojawił się raz jeszcze. Widać jego wielki grzbiet tuż przy kajaku. Tym razem jednak już nie zainteresował się kajakarzem i nie próbował go połknąć.
"Obróciłem się i mojego syna ani jego łódki nie było" - opowiada ojciec. "Bardzo mnie to zaskoczyło i zaniepokoiło, ale nie zdążyłem się dobrze wystraszyć. Wtedy zobaczyłem wielkiego wieloryba".
A syn dodaje: "Strach dopadł mnie dopiero po wynurzeniu. Najbardziej to bałem się, że mojemu ojcu się coś stało. Bo mnie nie stało się nic. Szybko opuściłem wodę, nie było hipotermii".
Morze w tym miejscu ma zaledwie kilka stopni Celsjusza. To blisko wód antarktycznych, więc, chociaż w Chile jest teraz lato, ocean jest zimny. To ma znaczenie także dla wielorybów.
![](https://i.iplsc.com/000B0HHG6I1L198E-C322-F4.webp)
Historia jak z "Moby Dicka". Czy wieloryby połykają ludzi?
Sytuacja wydarzyła się u brzegów Chile, w pobliżu latarni morskiej San Isidro w Cieśninie Magellana. To trasy wędrówkowe morskich zwierząt, także wielorybów migrujących z Atlantyku na Pacyfik i wody polarne oraz z powrotem.
Humbaki są zwierzętami przemierzającymi ten szlak dość często. Szukają tu specyficznej zdobyczy, co może być wyjaśnieniem zagadkowej historii.
Wieloryby bowiem połykają ludzi raczej tylko w mitach i baśniach. To nie mordercze lewiatany, które polują na człowieka. Moby Dick i inne morskie potwory są wytworem wyobraźni.
Owszem, w przeszłości zranione przez wielorybników olbrzymy niekiedy nacierały na szalupy i statki. Zdarza się, że wieloryby taranują przypadkiem łodzie i kajaki albo wpadną na nie podczas skoków - tak robią zwłaszcza właśnie humbaki, które uwielbiają skakać. Nowe badania wykazują, że powodem takich skoków jest nie tyle zabawa, co pokazanie się innym osobnikom i osobliwa komunikacja. W czasie takich wyskoków mogą źle wycelować i trafić w łódź.
Tu jednak mamy zupełnie inną sytuację. Wieloryb nie wyskakuje, ale wręcz połyka człowieka z kajakiem. O co tu chodzi?
Naukowcy mają wytłumaczenie tej sytuacji. Pierwsze hipotezy, że to wpływ zanieczyszczeń, dźwięków i dezorientacji humbaka, są prawdopodobnie zupełną bzdurą. Ssak dobrze wiedział co robi, ale w pewnym zakresie.
![](https://i.iplsc.com/000IOE6MQ20VHQA7-C322-F4.webp)
Jest wyjaśnienie zagadki z Chile
Wody w cieśninie Magellana z uwagi na swoją specyfikę miksowania się przepływów z kilku oceanów mają spore bogactwo drobnego życia. Nie chodzi przy tym o kryl i plankton, który odfiltrowują z wody wieloryby fiszbinowe, ale ryby.
Spore ławice śledzi, sardeli i innych drobnych ryb przepływają tędy o tej porze roku, a stanowią one przysmak humbaków. Zwany inaczej długopłetwcem, jest wielorybem wyspecjalizowanym w polowaniu na takie gatunki.
Inne tego raczej nie robią - płetwale, wale biskajskie i inne duże ssaki pływające wokół Chile czy Argentyny nie interesują się przesadnie ławicami ryb, ale humbaki - bardzo. Te zwierzęta wyuczyły się polować na ryby przy wykorzystaniu pęcherzyków powietrza ustawianych wokół nich niczym ogrodzenie. Ryby nie są w stanie przebić się przez bąbelkową zaporę. Uwięzione, zostają połknięte przez wieloryba.
![](https://i.iplsc.com/000KA18TD3A9E93O-C322-F4.webp)
Sceny z rzekomego "ataku" na kajak wyglądają identycznie jak polowanie humbaka na śledzie i sardele. Tak właśnie ssak wynurza się z otwartą paszczą, by wchłonąć ławicę, którą osaczył pęcherzykami wydmuchanego powietrza. Połyka, zanurza się i znowu.
Wiele wskazuje na to, że kajak Chilijczyka zaplątał się w paszczę humbaka podczas żerowania na rybach. Wieloryb połknął go przypadkiem, o czym świadczy fakt, jak szybko go wypluł. Gdy zorientował się, że doszło do pomyłki, natychmiast zwrócił kajak i człowieka. W zasadzie nawet trudno tu mówić o połknięciu. Następnie humbak nurkuje koło łodzi ponownie, to znak, że tropi ławicę ryb.
To znaczy, że zachowanie humbaka w tej sytuacji nie było ani dziwne, ani nietypowe, ani - co ważne - agresywne.
Czy rozpoznasz morskie ssaki? Sprawa wydaje się łatwa, więc sprawdźmy [QUIZ]
![](https://i.iplsc.com/000ISA1787DA9ISI-C432.webp)