Wielki przekręt w branży. Mięso miało pochodzić od "szczęśliwych zwierząt"
To jeden z największych przekrętów branży mięsnej w Stanach Zjednoczonych, pisze prozwierzęca organizacja PETA, odnosząc się do etykietowania mięsa, które miało być produkowane od "szczęśliwych świń". Okazało się, że prawda jest zupełnie inna.

W skrócie
- Organizacja Global Animal Partnership miała promować dobrostan zwierząt poprzez certyfikację mięsa, jednak wyniki śledztw ujawniły poważne nadużycia.
- Produkty ze znakiem GAP nie zawsze pochodziły od humanitarnie traktowanych zwierząt, co potwierdzają nagrania i zdjęcia zdobyte przez PETA.
- Z organizacji wycofały się czołowe organizacje prozwierzęce, podkreślając rozczarowanie i brak realnej ochrony zwierząt.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Global Animal Partnership (GAP) to organizacja, która powstała, żeby promować dobrostan zwierząt hodowlanych poprzez certyfikowanie różnych produktów pochodzenia zwierzęcego.
Mówiąc krótko, certyfikat GAP miał nieść za sobą informację, że zwierzęta na fermach miały, choć w minimalnym stopniu, zapewnione godne życie i humanitarne traktowanie. Wprowadzono 5-etapowy program oceny dobrostanu zwierząt. W teorii system miał poprawić komfort życia zwierząt hodowlanych. I to liczby ogromnej, bo około 290 milionów.
Przekręt w branży mięsnej
Organizacja GAP została założona w 2008 roku przy wsparciu amerykańskiej sieci supermarketów Whole Foods Market. Ówczesny prezes Whole Foods, John Mackey, uważał, że niezależna organizacja będzie wiarygodniejsza niż sieć sklepów, która mogłaby certyfikować produkty pod swoim szyldem.
W kolejnych fazach Global Animal Partnership wprowadziło standardy hodowli brojlerów, indyków, świń, czy krów. Pod celami GAP podpisały się czołowe światowe organizacje prozwierzęce - podaje PETA. ASPCA, Humane World for Animals i Compassion in World Farming zrezygnowały jednak ze swoich pozycji w organizacji. Powód był prosty.
Liczne śledztwa wykazały, że produkty oznaczone certyfikatem GAP nie pochodzą z ferm, na których zwierzęta są traktowane, chociażby humanitarnie.
"Organizacja Humane World for Animals zrezygnowała ze stanowiska w zarządzie Global Animal Partnership. Naszym celem, jako zwierząt, było ciągłe podnoszenie poziomu ochrony zapewnianej przez GAP. Z żalem doszliśmy do wniosku, że rezygnacja jest dla nas właściwym rozwiązaniem" - przekazała organizacja Humane World for Animals w najnowszym wpisie.
Certyfikacja nie oznacza humanitarnego traktowania
Organizacja PETA donosi, że posiada wiele dowodów w postaci zdjęć i nagrań, które dowodzą, że produkty oznaczane symbolem GAP pochodzą z ferm, na których pracownicy niejednokrotnie znęcali się nad zwierzętami; bili je, kopali, ciągnęli za skrzydła, czy rzucali nimi o ziemię.
"Każde zwierzę zasługuje na coś więcej niż mylące etykiety z napisem "dobrostan". One nic nie znaczą dla cierpiących zwierząt. Najlepszym sposobem, aby pomóc zwierzętom, jest przejście na weganizm już dziś" - podaje PETA.









