To nie była zwykła erupcja. Wulkan na Islandii pobił wszelkie rekordy

Wylew lawy z islandzkiego wulkanu, który pokazywały wszystkie media, w tym stacje telewizyjne świata, był niezwykle spektakularny i widowiskowy. Teraz jednak okazuje się, że widowiskowość i straty, jakie ta erupcja spowodowała to nie wszystko. Wulkan niedaleko Grindavik na Islandii okazał się także rekordowy, o czym donoszą wyniki badań nad tym kataklizmem.

Erupcja wulkanu koło Grindavik na Islandii okazała się rekordowa
Erupcja wulkanu koło Grindavik na Islandii okazała się rekordowaCover Images/East NewsEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Do erupcji wulkanu niedaleko Grindavik na Islandii dochodzi od miesięcy. Pierwsza miała miejsce pod koniec 2023 roku i wtedy islandzkie władze zmuszone były ewakuować kilka tysięcy ludzi, niezwykle popularną atrakcję turystyczną, Blue Lagoon (są to baseny geotermalne na świeżym powietrzu o błękitnej wodzie). Kolejna erupcja miała miejsce w styczniu, a ostatnia - zaledwie kilka dni temu. 

Naukowcy z Islandii, Finlandii, Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii analizowali zwłaszcza ten pierwszy przypadek, z listopada 2023 roku. Okazało się bowiem, że wypływ lawy był wówczas tak ogromny, że pobił wszelkie rekordy. Magma wypływała z utworzonej szczeliny z natężeniem 7400 metrów sześciennych na sekundę. To mniej więcej 100-krotnie więcej niż podczas wcześniejszych erupcji wulkanicznych na Islandii z lat 2021-2023, do których dochodziło np. w okolicy Fagradalsfjall, a nawet podczas wypływu magmy z lat 2014-2015, który wydawał się rekordowy.

Cytowany przez "Kopalnię Wiedzy" Freysteinn Sigmundsson mówi: "Znamy przykłady większych wypływów magmy w czasie bardzo dużych erupcji wulkanicznych, ale nie znam żadnych wyższych szacunków dotyczących wpływu magmy ze szczeliny".

Naukowcy obecną sytuację pod Grindavik zestawili z wypływem lawy z wulkanu szczelinowego Laki, którego erupcja na Islandii rozpoczęła się 8 czerwca 1783 roku i trwała do lutego 1784 roku. Wtedy to  magma wylewała się z systemu szczelin z 130 kraterów. Wydostało się z nich łącznie 14-15 km sześciennych lawy, która rozlała się na powierzchni 565 km kwadratowych. Była to największa odnotowana w historii ilość lawy, jaka kiedykolwiek wydostała się podczas jednej erupcji. Oprócz tego, w powietrze wyrzuconych zostało 12,3 km sześciennych materiału piroklastycznego.

Obecny wulkan jest jak Laki sprzed 250 lat

Rozpoczęta w listopadzie erupcja wulkanu szczelinowego koło Grindavik tak szybko się nie skończy, w związku z czym może on pobić rekord Laki sprzed prawie 250 lat. A jest to niezwykle istotne, bowiem o wulkanie Laki wiemy, że pod koniec XVIII wieku jego długotrwała i obfita erupcja doprowadziła do zmian klimatycznych nie tylko na Islandii, ale w całej Europie. Teraz może być podobnie.

Laki wywołał chociażby mroźną zimę w Ameryce Północnej, która zaatakowała nawet Meksyk i Florydę. Lato w 1783 roku było najchłodniejsze od przeszło 400 lat. Według niektórych uczonych klęska głodu spowodowana erupcją wulkanu doprowadziła do niemal całkowitego wyginięcia plemienia Kauwerak z północnego zachodu Alaski. Toksyczny obłok spowodował zagładę wielu upraw w zachodniej Europie.

Zagrożenie wybuchem wulkanu na Islandii. Mieszkańcy czekają na powrót do domówAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas