To mleko nie pochodzi od krowy. Ale smakuje identycznie
Ma podobny smak i właściwości odżywcze. Wygląda tak samo jak mleko krowie, ale do jego produkcji nie wykorzystuje się krów. Przyszła pora na kolejny rodzaj mleka - to zostało stworzone dzięki licznym badaniom i nowej technologii.
Już za dwa lata zwolennicy picia mleka krowiego będą mogli spróbować, jak smakuje mleko stworzone z myślą o ekologicznym i etycznym rynku spożywczym. Australijska firma wyprodukowała mleko dzięki całkiem nowej metodzie.
Mleko bez udziału krów
Mleko wyhodowane w laboratorium to kolejny krok do stworzenia żywności wolnej od wyzysku zwierząt. Szczególnie masowa skala hodowli nie uwzględnia potrzeb zwierząt i nie zapewnia im należytej ochrony (opisanej w ustawie o ochronie zwierząt). Sytuacji, jak ta, która wydarzyła się na polskiej wsi, jest wiele.
Dlatego powstało to, całkiem nowe mleko: bez emisji metanu, wykorzystujące małe ilości wody oraz niewielką powierzchnię lądu.
Firma Eden Brew opracowała mleko bez składników odzwierzęcych. I nie jest to ani mleko sojowe, ani orzechowe, czy owsiane. Laboratoryjne i można powiedzieć, czyste mleko (analogicznie do określania mięsa wyhodowanego w laboratorium) ma trafić do sklepów do 2024 roku.
Dyrektor generalny firmy Eden Brew mówi, że konsumenci nie będą w stanie odróżnić mleka hodowanego w laboratorium od mleka mlecznego.
Dyrektor generalny Eden Brew, Jim Fader opowiada, jak przebiega proces tworzenia mleka i jaka będzie cena produktu:
"Używamy drożdży do warzenia białek. Następnie pobieramy te białka, które są identyczne z naturalnymi, podobnie jak te, które powstają w organizmie krowy. Potem wiążemy białka. Do 2028 r. nasz produkt będzie kosztował tyle, ile "zwykłe" mleko w supermarketach.
Białko bezzwierzęcego będzie produkowane w Australii, a stamtąd będzie wysyłane na cały świat do mleczarni, gdzie producenci będą dodawać wodę i wlewać produkt do butelek.