Szokujące zdjęcia z Ukrainy. Ciało lwa wyrzucone pośród śmieci
Oprac.: Katarzyna Nowak
W zakładzie przetwarzania odpadów niedaleko miasta Równe w Ukrainie ujawniono ciało lwa. Zaniepokojeni mieszkańcy zamieścili w sieci zdjęcia zwierzęcia leżącego pośród resztek jedzenia. Wyjaśnianiem sprawy od razu zajęły się służby.
Zdjęcie martwego lwa w zakładzie odpadowym jako pierwsi opublikowali w sieci mieszkańcy zgromadzeni wokół grupy "PVK Kostopil". Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Do sprawy odniósł się też ogród zoologiczny w Równem.
Ukraina. Szczątki lwa w zakładzie utylizacyjnym
26 października w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie zrobione na terenie zakładu odpadowego w Kostopolu - niewielkiego miasta leżącego ok. 35 km od Równego. Ciało lwa leżało w otoczeniu śmieci i resztek żywności. Zaniepokojeni mieszkańcy informowali w komentarzach, że na miejscu widziano szczątki innych zwierząt, m.in. małpy czy bociana.
Sprawą od razu zainteresowała się policja, która potwierdziła w wypowiedzi dla portalu Suspilne Media, że odnaleziono i zabezpieczono zwłoki lwa. Na miejscu magazynowania odpadów pochodzenia zwierzęcego "Ukrvetsanzavod" następnego dnia zjawili się śledczy i inspektorzy ds. zwierząt.
Służby potwierdziły, że lwica był rezydentką ogrodu zoologicznego w Równem. Śledczy ustalili ponadto, że lwica miała w chwili śmierci 20 lat. To jak na ten gatunek podeszły wiek - samice na wolności żyją maksymalnie ok. 15-16 lat. Ogród zoologiczny poinformował, że przyczyną śmierci zwierzęcia był nowotwór.
Obecnie inspektorzy ds. ochrony środowiska próbują ustalić, czy szczątki zwierzęcia zostały zagospodarowane zgodnie z umową zawartą przez zakład utylizacji z ogrodem zoologicznym.
Pracownicy zoo odpowiadają
Pracowniczka zoo, Iryna Oliferuk, wyjaśniła, że zwłoki lwicy zostały przewiezione do zakładu w Kostopolu wraz z protokołem z sekcji. Oliferuk oceniła, że firma utylizacyjna nie pracuje obecnie na "najwyższych obrotach". Władze zoo zastanawiają się, jak wypłynęły zdjęcia zwierzęcia - teren zakładu jest zamknięty dla osób postronnych.
"Umarła spokojnie na naszych oczach. Ciężko czytać te wszystkie komentarze na portalach społecznościowych" - przekazali przedstawiciele zoo w Równem.
Władze ogrodu poinformowały w oświadczeniu, że na ten moment nie mają możliwości utylizacji ciał zwierząt w inny sposób.
Zastępca dyrektora zoo w rozmowie z portalem Suspilne Media odniósł się także do doniesień o innych zwierzętach, które miały trafić do zakładu odpadowego. Potwierdził, że przetransportowano tam szczątki ptaka - łabędzia lub bociana, ale w ogrodzie nie zmarła w ostatnim czasie żadna małpa.