Straszne konsekwencje ataku rekina. Turyści sami go sprowokowali

Mrożąca krew w żyłach sytuacja, do której doszło u brzegów wysp Turks i Caicos, nie zostanie zakwalifikowana jako "niesprowokowany atak rekina". Zdaniem wielu świadków, kapiący się tu turyści ewidentnie go sprowokowali swym zachowaniem. Konsekwencje są porażające.

Żarłacz tygrysi rzadko atakuje ludzi. Tu osobnik sfotografowany koło Malediwów
Żarłacz tygrysi rzadko atakuje ludzi. Tu osobnik sfotografowany koło MalediwówGeyres Christophe/ABACAEast News

Turks i Caicos to wyspy leżące na północ od Haiti, po drugiej stronie Morza Karaibskiego - już w obszarze otwartego Atlantyku. To krawędź Morza Sargassowego, niedaleko Bahamów, a Turks i Caicos - brytyjskie terytorium zależne w Ameryce - jest ulubionym miejscem wypoczynku i urlopów wielu mieszkańców Europy, Kanady i Stanów Zjednoczonych. Oferuje bowiem szerokie, tropikalne plaże i ciepłe morze. Morze, w którym są rekiny.

O tym, że nie warto ich prowokować przekonali się turyści kapiący się na plaży Thompson's Cove na wyspie Providenciales, należącej do archipelagu Caicos. To tam doszło do dość porażającego wypadku z udziałem rekina. Gatunek nie został na pewno rozpoznany, gdyż z części zeznań wynika, że był to mierzący 1,8 metra żarłacz tygrysi, ale inne wskazują na żarłacza tępogłowego.

W 2024 roku nie mieliśmy żadnego śmiertelnego ataku rekina w Australii Południowejthomasmales123RF/PICSEL

Próbowali fotografować rekina. Ten zaatakował

W każdym razie ruszył on do ataku po tym, jak na dość płytkiej wodzie został sprowokowany przez kąpiących się. Służby ochrony przyrody na Turks i Caicos podają, że niezidentyfikowany turysta z Kanady zbliżył się do rekina zauważonego w płytkiej wodzie i próbował zrobić mu zdjęcie. Zwierzę zaatakowało i najbardziej ucierpiała 55-letnia kobieta znajdująca się w tej wodzie. Niektóre doniesienia mówią, że i ona zbliżyła się do ryby, nawet próbowała dotknąć rekina, ale nie ma co do tego jasności.

Efekt ataku jest taki, że zwierzę poważnie poraniło ją w ręce. Została przewieziona najpierw do centrum medycznego na wyspie, a następnie już do Kanady, gdzie przeszła operację. Jak podają służby, straciła jednak obie kończyny - jedną w nadgarstku, a drugą na wysokości przedramienia.

Służby przyrodnicze Turks i Caicos apelują, by nie zbliżać się do rekinów patrolujących te wody, a w wypadku ich dostrzeżenia - spokojnie i bez paniki wyjść z wody. Ryba nie powinna wtedy zaatakować. Zbliżanie się do zwierzęcia, nie mówiąc o dotykaniu go, to gotowy przepis na tragedię.

Karp i jego kumple po łusce. Wielki quiz o rybach przed Wigilią

Czy na świecie zabraknie ryb? Zapotrzebowanie rośnieStowarzyszenie Program Czysta PolskaINTERIA.PL