Straszne konsekwencje ataku rekina. Turyści sami go sprowokowali
Mrożąca krew w żyłach sytuacja, do której doszło u brzegów wysp Turks i Caicos, nie zostanie zakwalifikowana jako "niesprowokowany atak rekina". Zdaniem wielu świadków, kapiący się tu turyści ewidentnie go sprowokowali swym zachowaniem. Konsekwencje są porażające.

Turks i Caicos to wyspy leżące na północ od Haiti, po drugiej stronie Morza Karaibskiego - już w obszarze otwartego Atlantyku. To krawędź Morza Sargassowego, niedaleko Bahamów, a Turks i Caicos - brytyjskie terytorium zależne w Ameryce - jest ulubionym miejscem wypoczynku i urlopów wielu mieszkańców Europy, Kanady i Stanów Zjednoczonych. Oferuje bowiem szerokie, tropikalne plaże i ciepłe morze. Morze, w którym są rekiny.
O tym, że nie warto ich prowokować przekonali się turyści kapiący się na plaży Thompson's Cove na wyspie Providenciales, należącej do archipelagu Caicos. To tam doszło do dość porażającego wypadku z udziałem rekina. Gatunek nie został na pewno rozpoznany, gdyż z części zeznań wynika, że był to mierzący 1,8 metra żarłacz tygrysi, ale inne wskazują na żarłacza tępogłowego.

Próbowali fotografować rekina. Ten zaatakował
W każdym razie ruszył on do ataku po tym, jak na dość płytkiej wodzie został sprowokowany przez kąpiących się. Służby ochrony przyrody na Turks i Caicos podają, że niezidentyfikowany turysta z Kanady zbliżył się do rekina zauważonego w płytkiej wodzie i próbował zrobić mu zdjęcie. Zwierzę zaatakowało i najbardziej ucierpiała 55-letnia kobieta znajdująca się w tej wodzie. Niektóre doniesienia mówią, że i ona zbliżyła się do ryby, nawet próbowała dotknąć rekina, ale nie ma co do tego jasności.
Efekt ataku jest taki, że zwierzę poważnie poraniło ją w ręce. Została przewieziona najpierw do centrum medycznego na wyspie, a następnie już do Kanady, gdzie przeszła operację. Jak podają służby, straciła jednak obie kończyny - jedną w nadgarstku, a drugą na wysokości przedramienia.
Służby przyrodnicze Turks i Caicos apelują, by nie zbliżać się do rekinów patrolujących te wody, a w wypadku ich dostrzeżenia - spokojnie i bez paniki wyjść z wody. Ryba nie powinna wtedy zaatakować. Zbliżanie się do zwierzęcia, nie mówiąc o dotykaniu go, to gotowy przepis na tragedię.
Karp i jego kumple po łusce. Wielki quiz o rybach przed Wigilią
