500 zł mandatu za kwiaty na balkonie. Co poszło nie tak?
Wraz z nadejściem wiosny wielu mieszkańców bloków i osiedli wraca do swojej corocznej tradycji ozdabiania balkonów roślinami. Balkonowy ogródek potrafi wprawić w błogi nastrój, do chwili, w której nie dowiesz się, że… złamałeś prawo. A to jest karalne grzywną w wysokości nawet 500 zł! Nie wiesz dlaczego? M.in. za niewłaściwe ustawienie doniczek czy nieprzemyślane podlewanie kwiatów. Co dokładnie kryje się za tą surową karą?

Spis treści:
Własność prywatna pod nadzorem
Choć balkon należy do właściciela mieszkania, to nie oznacza to pełnej swobody w jego użytkowaniu. Wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie mają prawo regulować sposób korzystania z przestrzeni wspólnych oraz elementów konstrukcyjnych budynku - a balkon, mimo że przynależny do lokalu, nadal stanowi część elewacji, która jest własnością wspólną.
W regulaminach wspólnot znajdują się często szczegółowe zapisy dotyczące zasad aranżacji balkonów. Dotyczą one zarówno estetyki, jak i bezpieczeństwa - a ich naruszenie może skutkować interwencją administracji, a nawet zgłoszeniem sprawy na policję. Właśnie w ten sposób, całkowicie nieświadomie, wielu lokatorów naraża się na konsekwencje prawne.
Doniczka jako potencjalne zagrożenie (!)
Najważniejszą kwestią jest sposób montażu doniczek na balustradach. Choć ładnie wyglądają one najczęściej zawieszone na zewnętrznej stronie poręczy, jest to rozwiązanie ryzykowne. W razie silnego wiatru źle zabezpieczona donica może spaść, powodując uszkodzenie mienia lub - co gorsza - obrażenia u przechodnia. Taka sytuacja to nie tylko odpowiedzialność cywilna, ale także wykroczenie z art. 75 Kodeksu wykroczeń, które mówi o stwarzaniu zagrożenia w przestrzeni publicznej. Kara? Mandat do 500 zł lub upomnienie.
Warto także pamiętać, że zgodnie z przepisami, właściciel lokalu może ponosić odpowiedzialność nie tylko za skutki swojego działania, ale także za jego zaniechanie - np. brak odpowiedniego zabezpieczenia ciężkiego przedmiotu wystającego poza obręb balkonu.
Podlewanie kwiatów a odpowiedzialność za skutki
Nie mniejsze znaczenie ma sposób pielęgnacji balkonowej zieleni. Choć podlewanie roślin jest czynnością rutynową, to wykonywane w nieodpowiedni sposób może prowadzić do poważnych problemów. Kapanie wody na niższe balkony, zacieki na elewacji, czy też zalewanie skrzynek sąsiadów to nie tylko niedogodność, ale i powód do interwencji.
W takiej sytuacji można mówić o zanieczyszczaniu mienia wspólnego lub nawet naruszeniu zasad współżycia społecznego. W ekstremalnych przypadkach, przy powtarzających się skargach, sprawa może trafić do sądu cywilnego - szczególnie jeśli dojdzie do realnych strat, np. zniszczenia mienia sąsiadów.
Gatunki roślin też mają znaczenie
Wbrew pozorom, nawet dobór roślin może być przedmiotem konfliktu. Intensywnie pachnące gatunki lub te, które pylą, mogą stanowić poważne zagrożenie dla alergików. Co więcej, niektóre pnącza (np. dzikie wino) rozrastają się w sposób niekontrolowany i mogą wrastać w elewację budynku, powodując uszkodzenia, a także przekraczając granicę prywatnej przestrzeni.
Chodzi tu głównie o odpowiedzialność za ingerencję w części wspólne nieruchomości. W skrajnych przypadkach właściciel mieszkania może zostać wezwany do usunięcia roślin oraz przywrócenia stanu pierwotnego elewacji - na własny koszt.
Grillowanie - temat wiecznie gorący
Choć temat dotyczy głównie roślin, warto wspomnieć również o drugim, równie popularnym wiosennym rytuale - grillowaniu na balkonie. Mimo że polskie prawo nie zabrania tego jednoznacznie, to w większości regulaminów wspólnotowych znajduje się zapis o zakazie używania otwartego ognia na balkonach. Dym, zapach, ryzyko zaprószenia ognia - wszystko to powoduje, że coraz częściej mieszkańcy zgłaszają podobne przypadki jako uciążliwość sąsiedzką.
W takich sytuacjach zastosowanie ma art. 51 Kodeksu wykroczeń, który przewiduje mandat w wysokości do 500 zł za zakłócanie spokoju i porządku publicznego. Mandat można otrzymać nawet wtedy, gdy grill jest bezpłomieniowy, ale intensywny zapach i dym docierają do okien sąsiadów.
Zamiast ryzykować karą finansową i sąsiedzkim konfliktem, działaj z rozwagą i szacunkiem dla innych. Balkon może być Twoją zieloną oazą pod warunkiem, że nikomu nie zagraża.