Śnięte ryby znowu w Odrze. Czesi próbują ustalić przyczynę
Oprac.: Jakub Wojajczyk
Policja w Czechach analizuje próbki wody z Odry po tym, jak we wtorek w rzece znaleziono martwe ryby. Zanieczyszczenie okazało się krótkotrwałe; strażacy nie odnotowali kolejnych przypadków śniętych ryb.
Odrą w Ostrawie płyną setki śniętych ryb - zaalarmowali we wtorek strażaków czescy wędkarze. Na miejscu pojawiła się jednostka ratownictwa chemicznego wyposażona w laboratorium.
Śnięte ryby w czeskiej części Odry
Obecność śniętych ryb stwierdzono przy kompleksie Outlet Arena Moravia w Ostrawie-Przywozie, w miejscu, gdzie do Odry wpada Czarny Potok. Strażakom pomagają przedstawiciele inspektoratu ochrony środowiska oraz państwowego przedsiębiorstwa odpowiadającego za gospodarkę wodną na Odrze i jej dopływach.
Służby zdemontowały zapory, które zostały postawione na Odrze we wtorek w południe przed Boguminem, w regionie Karwiny, tuż przy granicy z Polską. "Pobraliśmy próbki z kilku miejsc i przekazaliśmy je do analizy" – powiedział rzecznik strażaków, Jakub Kozak.
Czeskie media sugerują, że źródło zatrucia może znajdować się na terenie byłej kopalni Odra, znanej także jako Oderka. Przedstawicielka firmy Gabriela Drakova zaprzeczyła tym doniesieniom.
Pojawiły się także spekulacje, że śnięte ryby znaleziono kilkaset metrów poniżej oczyszczalni ścieków, która jest nieczynna od wrześniowej powodzi. W pobliżu znajduje się również ostrawska koksownia.
Śnięte ryby w Odrze zauważyli we wtorek rano wędkarze, którzy powiadomili czeskie służby. Do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów. Sprawę bada policja kryminalna.
Latem 2023 r. na czeskim odcinku Odry stwierdzono masowe śnięcie ryb. Okazało się, że ryby ginęły z przyczyn naturalnych; z powodu upałów w wodzie brakowało tlenu.