Niezwykłe, co znaleźli w bursztynie. Wiadomość z epoki dinozaurów
To jeden z najpiękniejszych widoków podczas letnich wieczorów, także w polskich lasach. Szukające partnerek samce świetlików rozświetlają mrok swymi ciałami zdolnymi do luminescencji. Dzięki tym owadom las dosłownie świeci. Teraz wiemy, że dzieje się tak już od 99 mln lat.
Spektakle urządzane przez świetliki bywają niesamowite. Latem samce tych owadów wabią partnerki luminescencją. Światło wytwarzane przez świetlika świętojańskiego, który występuje także w Polsce, powstaje w wyniku chemiluminescencji dzięki enzymowi lucyferazie.
Dlaczego świetliki świecą?
Świetliki mogą dowolnie światło „włączać i wyłączać”. Światłu, które wytwarzają, nie towarzyszy ciepło, a więc ciało chrząszcza nie nagrzewa się.
To jedno z najbardziej niezwykłych przystosowań w świecie owadów do wabienia samic. Wiele lasów na świecie dzięki niemu rozjaśnia się wspaniałymi światełkami. W Polsce latem także możemy obserwować to zjawisko, jako że w naszym kraju występują trzy gatunki takich owadów. To iskrzyk, świeciuch i najbardziej znany świetlik świętojański, łączony z czerwcowym przesileniem letnim.
Znacznie więcej świetlików spotykamy w strefie tropikalnej, zwłaszcza w południowej Azji i Ameryce Południowej. To ponad 2 tys. gatunków owadów, które osiągnęły spory sukces ewolucyjny.
Naukowcy nie są pewni, jak ich ewolucja się zaczęła i od kiedy świetliki świecą w lasach świata. Znalezisko z Birmy rozwiązuje tę zagadkę.
Zaskakujące bursztyny z Birmy
Birma, zwana dzisiaj Mjanmą albo Myanmar, to kraj wyjątkowo obfitujący w mezozoiczne bursztyny, stanowiące kopalnie informację o dawnym życiu. Trafiają się tu kapitalne okazy zwłaszcza z epoki kredy, sprzed 99 milionów lat. W marcu to tutaj znaleziono bursztyn zawierającego w środku tasiemca z epoki dinozaurów. Teraz trafił się tu kolejny rarytas.
Nowy birmański bursztyn zawiera w swym wnętrzu właśnie świetlika, który żył równolegle z dinozaurami przed 99 milionów lat, a zatem rozświetlał kredowe lasy swą luminescencją.
Znaleziony okaz to Flammarionella hehaikuni, prastary świetlik, który miał już wykształcone organy świetlne wytwarzające blask. A ponieważ nie tak dawno odnaleziono w Birmie również innego świetlika z gatunku Protoluciola albertalleni z takimi organami, można powiedzieć że w epoce kredy luminescencja owadów była już w pełni rozwinięta. Jest zatem to zjawisko starsze, niż zakładaliśmy.
Teraz można też zbadać, skąd wzięło się emitowanie światła przez te nieduże chrząszcze. Może się okazać, że wabienie samic niekoniecznie było pierwotną, ale dopiero wtórną funkcją tej umiejętności, która powstała w wyniku doboru naturalnego.
Znalezione świetliki należą do rodziny Luciolinae, dzisiaj największej rodziny tej grupy owadów. Okazuje się ona także bardzo stara. Bursztyn jest niezwykle przejrzysty i czysty, pozwala bez problemu obejrzeć owada i szczegóły jego anatomii. Jak czytamy w "Royal Society Publishing", owad ma dość ciekawe czułki, pokryte szczecinkami i wgłębieniami. Ich rola nie jest jednak znana.