Malaria uderza w USA? Lekarze analizują pierwsze od 20 lat przypadki
Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom uruchomiło swoje procedury po doniesieniach o pierwszych od 20 lat lokalnie nabytych przypadkach malarii na terenie Stanów Zjednoczonych.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy do Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) trafiły informacje o czterech przypadkach lokalnie nabytej malarii na Florydzie oraz jednym przypadku w Teksasie. Oznacza to, że choroba nie została przywieziona zza granicy, tylko "znajduje się" na terenie USA.
USA. Pierwsze od dawna przypadki malarii
Zarażone osoby były zlokalizowane "w niewielkiej odległości geograficznej", przez co CDC zdecydowało się na uruchomienie swoich procedur mających na celu nadzór pod kątem oznak dalszej transmisji.
Media podkreślają, że są to pierwsze przypadki lokalnie nabytej malarii od 20 lat - ostatni taki przypadek miał miejsce w 2003 r. na Florydzie. CDC informuje, że "na dotkniętych obszarach wdrożono środki nadzoru i kontroli komarów".
Malaria jest tropikalną chorobą pasożytniczą, która wywoływana jest przez jednokomórkowe pierwotniaki z rodzaju Plasmodium - są one przenoszone przez samice z około 80 gatunków komarów z rodzaju Anopheles. Jak zaznaczają specjaliści, zdecydowana większość przypadków malarii w Stanach Zjednoczonych jest "importowana" zza granicy przez podróżujących. Z kolei na obszarze USA dochodzi do dalszej transmisji choroby.
Specjaliści ostrzegają również, że liczba przypadków może się zwiększyć z powodu wzrostu migracji turystów w tracie lata.
"Pomimo wykrytych przypadków ryzyko lokalnie nabytej malarii w Stanach Zjednoczonych pozostaje bardzo niskie. Jednak komary Anopheles, występujące w wielu regionach kraju, mogą przenosić malarię, jeśli żywią się na osobach zarażonych tą chorobą. Ryzyko jest większe na obszarach, gdzie lokalne warunki klimatyczne pozwalają komarowi Anopheles przetrwać przez większą część roku lub przez cały rok i gdzie przebywają podróżnicy z obszarów endemicznych malarii" - informuje w komunikacie CDC.
Malaria jest związana ze zmianami klimatu
Badacze zauważają, że z powodu zachodzących zmian klimatycznych przesunięciu ulegają poszczególne strefy klimatyczne. Dlatego też malaria może stać się bardziej powszechna w USA wraz ze wzrostem średniej temperatury.
Jak podaje CDC wszystkie osoby, które zaraziły się malarią, są aktywnie leczone, a ich stan się poprawia. Jednocześnie Centrum sugeruje, że lekarze powinni zwracać większą uwagę na tę chorobę podczas swojej pracy. Objawy pojawiają się od 10 dni do 4 tygodni po zakażeniu.
U chorych osób może wystąpić gorączka, dreszcze, bóle mięśni, bóle głowy i przewlekłe zmęczenie. Nieleczona malaria może doprowadzić do drgawek, niewydolności nerek, zespołu ostrej niewydolności oddechowej, śpiączki, a nawet śmierci.