Lepsza wersja McDonald's? Mr. Charlie's tak się reklamuje

Katarzyna Nowak

Opracowanie Katarzyna Nowak

Mr. Charlie's to nowa sieć fast foodów, która nie bez powodu swoim logo i kolorami przypomina sieć McDonald's. Choć w Mr. Charlie's nie znajdziemy żadnych hamburgerów i cheeseburgerów na bazie mięsa, nowa sieć odwołuje się do najsłynniejszych restauracji typu fast food na świecie. Chce być jej lepszą alternatywą.

article cover
123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze
Nowa sieć fast food proponuje wyłącznie roślinne burgery
Nowa sieć fast food proponuje wyłącznie roślinne burgery123RF/PICSEL

Misją nowej sieci restauracji Mr. Charlie's (Told Me So) jest zdefiniowanie na nowo pojęcia fast food. W lokalu dostępne są tylko opcje roślinne. Na razie sieć otworzyła lokale w Stanach Zjednoczonych i Australii.

Jednym z haseł stosowanych w materiałach promocyjnych sieci jest "Przestań się na mnie gapić, jakbym był kawałkiem mięsa".

Wegańska alternatywa dla McDonald's

W logo restauracji widnieje smutna buźka, a w menu nie znajdziemy konwencjonalnych hamburgerów. Są za to dostępne przekąski o nazwach typu "Not a Hamburger" lub "Not a Cheeseburger", "Not Chicken Nuggets" oraz "Frowny Meal", czyli zestaw w kartonowym pudełku, podobny do tego serwowanego w McDonald's (McDonald's oferuje dzieciom zestawy Happy Meal).

Sieć restauracji Mr. Charlie's nie ukrywa, że do promocji lokali i jedzenia używa sarkazmu, gier słownych i humoru.

"Misją Mr. Charlie's jest dostarczanie ludziom smacznej i przystępnej cenowo żywności pochodzenia roślinnego, a także zabawy i wsparcia" - podaje sieć i dodaje, że zajmuje się poważnymi problemami, ale stosuje "niezbyt poważne podejście" w mówieniu o wielu kwestiach.

Szansa na pracę dla osób z przeszłością

Jak wynika z opisu misji restauracji, Mr. Charlie's chce dążyć do globalnej zmiany żywności, oferując ludziom jedzenie podobne do tego, jakie znają z McDonald's, ale wyłącznie w roślinnej odsłonie.

Mr. Charlie's nie ukrywa, że popularne sieci fast foodów są skażone "zepsutym systemem", stąd o trzech pomysłodawców pojawiła się potrzeba zrewolucjonizowania rynku fas food.

Ponadto założyciele nowej wege sieci fast food mówią, że w w lokalach zatrudnią osoby, które zmagały się w życiu z problemami. "U nas zatrudnienie znajdą osoby bezdomne, uzależnione i te, które wyszły z więzienia" - informuje sieć.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas