Alternatywa dla fileta z łososia. Technika wykonania zadziwia
Jedna z wiedeńskich firm wypuściła właśnie na rynek propozycję dla fanów aromatu łososia. Revo Food proponuje jednak alternatywę dla ryby masowo hodowanej na świecie. Klienci mogą teraz spróbować roślinnego filetu z łososia, który powstał z wykorzystaniem ewolucyjnej technologii 3D. Jak smakuje?
W sklepie internetowym oraz stacjonarnych sklepach w Austrii pojawił się rewolucyjny produkt inspirowany smakiem i wyglądem łososia. Roślinny filet jest według firmy Revo Food zwiastunem nadejścia ery zrównoważonej żywności. Zastosowanie technologii druku 3D jest alternatywą dla wytwarzania produktów na bazie ryb, co może przyczynić się do zmniejszenia skali przełowienia ryb.
Filet inspirowany łososiem kosztuje obecnie ok. 34 zł. Można go grillować, piec lub smażyć. W ofercie tego producenta (oraz wielu innych producentów żywności roślinnej) znajdują się rozmaite produkty naśladujące smak czy teksturę dań z ryb: wegańska pasta z peklowanego łososia (gravlax), tuńczyk, wędzony łosoś, czy chrupiące paluszki à la rybne.
Mykoproteiny zamiast ryby
Wegańskie mięso z łososia zawiera mykoproteiny, które są formą białka jednokomórkowego. Znajdują się one w grzybach. Mykoproteiny są nazywane grzybowym mięsem i są obecnie używane w roślinnej kuchni ze względu na swoją teksturę, smak i walory odżywcze: wysoka zawartość białka i kwasów tłuszczowych Omega-3. Łosoś roślinny jest według producenta również zdrowszy, choćby ze względu na niską zawartość cholesterolu.
Również naukowcy dowodzą, że nawet ekologiczne produkty mięsne i mleczne nadal powodują znacznie więcej szkód dla środowiska niż najmniej zrównoważona uprawa warzyw i zbóż.
Produkcja mykoproteiny odznacza się ponadto neutralnym wpływem na środowisko (szczególnie pod względem zużycia wody, mniejszą emisją oraz etyczną postawą, w porównaniu z tradycyjną produkcją ryb).
Rynek żywności roślinnej jest ogromny
Nikogo nie powinno już dziwić, że rynek żywności roślinnej oferuje wiele produktów, także tych naśladujących składniki i potrawy mięsne. Mają one nie tylko smakować i wyglądać apetycznie. Stanowią one symbol przemiany rynku żywności wolnego od cierpienia zwierząt. Producenci wykorzystują w swoich produktach różne formy białka: grochowe, pszeniczne, sojowe, konopne oraz wiele innych.
Nadmierna eksploatacja morskich zasobów ma szkodliwy wpływ na zwierzęta i przyrodę. O przełowieniu mówimy wtedy, gdy dana populacja jest wyławiana i zabijana tak często i masowo, że stado nie jest w stanie się odrodzić.
Według Revo Foods około 60 proc. światowych obszarów zasobnych w ryby zostało dotkniętych przełowieniem.