Już 19 kg na głowę rocznie. Europejczycy znów pobili niechlubny rekord

Średnio cztery kilogramy butów, osiem kilogramów odzieży i siedem kilogramów tekstyliów domowych rocznie. Europejczycy kupują więcej ubrań niż kiedykolwiek wcześniej - wynika z obliczeń Europejskiej Agencji Środowiska (EEA). EEA zwraca uwagę, że dajemy się ponieść trendowi tzw. szybkiej mody, która ma niekorzystny wpływ na środowisko.

Od roku 2000 eksport używanych tekstyliów wzrósł niemal trzykrotnie
Od roku 2000 eksport używanych tekstyliów wzrósł niemal trzykrotnieTOEYFATBOY123RF/PICSEL

Nadkonsumpcja przybrała gigantyczne rozmiary. Kupujemy więcej ubrań niż wcześniej, wywierając tym samym dodatkową presję na środowisko. Ponadto skutki globalnej nadprodukcji ubrań odczuwają kraje spoza Europy, gdzie trafiają nasze ubrania.

Niechlubny cykl się zamyka - wyprodukowane np. w Azji akcesoria trafiają do Europy, a potem znów do kraju, w którym zostały wyprodukowane.

Fast fashion popularna wśród Europejczyków

Według danych Europejskiej Agencji Środowiska przeciętny obywatel Unii Europejskiej kupił w 2022 r. 19 kg odzieży, obuwia i tekstyliów domowych. To więcej niż trzy lata wcześniej - wówczas średnia wynosiła 17 kg.

W raporcie EEA analizuje nie tylko skalę produkcji i użytkowania ubrań, ale i potrzebę zwiększania jakości produktów i skali recyklingu.

EEA nie ma wątpliwości, że Europa powinna odchodzić od trendu fast fashion i korzystać z tekstyliów, które posłużą dłużej niż jeden sezon. Produkcja ubrań w duchu fast fashion polega na szybkim wytwarzaniu taniej odzieży na masową skalę. Bez dbałości o jakość, bo ubrania szybko się niszczą i są wykonane głównie z materiałów syntetycznych na bazie ropy naftowej, wpływ na środowisko, ani nawet prawa pracowników.

"Jestem ciekawa, czy ktoś, kto kupuje taką sukienkę, ma pojęcie o tym, że jest ona szyta przez ludzi, którzy mieszkają w barakach po 7 osób w jednym pokoju i pracują 72 godziny tygodniowo" - komentowała rozwój branży fast fashion w Europie Monika Kamińska, która w Polsce prowadzi swoją własną firmę odzieżową.

 Shein to chiński sklep internetowy z tanią odzieżą. Został założony w 2008 roku. Według Bloomberga w 2021 aplikacja Shein była najczęściej pobieraną aplikacją mobilną do e-zakupów
Shein to chiński sklep internetowy z tanią odzieżąYUICHI YAMAZAKI/AFP/East NewsEast News

Za dużo ubrań i presja na środowisko

W przemyśle szybkiej mody specjalizują się nie tylko tanie platformy jak Temu, czy Shein, ale i marki europejskie, np. Inditex. Wzrost sprzedaży ubrań na terenie UE jest spowodowany w głównej mierze rosnącą popularnością zakupów w sieci, wśród młodszego pokolenia dużą rolę mogą odgrywać również influencerzy, którzy promują w mediach społecznościowych dane trendy modowe i sklepy.

Platformy Temu oraz Shein docierają do klientów z ok. 150 krajów i cieszą się dużą popularnością także w Polsce. Z danych z początku 2024 r. wynika, że platforma i aplikacja Temu dotarła do 14,9 mln realnych użytkowników (m.in. poprzez konsekwentne umieszczanie reklam na Facebooku), a Shein do ok. 6 mln realnych użytkowników.

"Obecny system produkcji i konsumpcji tekstyliów wywiera dużą presję na środowisko i klimat, m.in. poprzez nadmierne użytkowanie wody i gruntów, emisję gazów cieplarnianych, użycie chemikaliów i mikroplastiku" - podaje EEA.

Czy będziemy segregować ubrania?

Konsumpcja tekstyliów według obliczeń agencji zajęła piąte miejsce w rankingu wywierania presji środowiskowej i klimatycznej (na liście znalazły się m.in. elektronika, żywność, czy budownictwo).

W 2022 r. 85 proc. odpadów tekstylnych z gospodarstw domowych nie zostało posegregowanych i trafiły do kosza na zmieszane odpady, a następnie na wysypiska lub do spalarni.

UE wskazuje, że 40 proc. eksportu do Afryki trafia na wysypiska śmieci. 90 proc. tej odzieży zawiera włókna syntetyczne, które rozkładają się na mikroplastiki, zanieczyszczając środowisko i zagrażając ludziom oraz zwierzętom.

Wprowadzone na początku tego roku przepisy dotyczące selektywnej zbiórki odpadów tekstylnych mają zmienić tę sytuację. Od 1 stycznia 2025 r. nie wolno wyrzucać odzieży do zwykłych czarnych pojemników. Stare ubrania i inne podobne tekstylne artykuły powinniśmy zanosić do specjalnych pojemników (o ile gmina je udostępniła) lub punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).

Koszulki za 20 zł, buty za 30, tania moda kusi. Gdzie tkwi haczyk?INTERIA.PL