Deszcz pada tam od tygodni. Bilans ofiar wzrósł do 56 osób
Do 56 wzrósł bilans ofiar śmiertelnych powodzi i osuwisk ziemi w Sri Lance, spowodowanych tygodniami ulewnych deszczy - podały władze kraju, cytowane przez agencję AP. Władze w piątek podjęły decyzję o zamknięciu urzędów i szkół.

Władze kraju poinformowały, że zniszczeniu lub uszkodzeniu uległo ponad 600 domów.
W czwartek informowano o co najmniej 31 zabitych. Agencja AP zwróciła uwagę, że szczególnie mocno ucierpiały górzyste regiony Badulla i Nuwara Elija, oddalone o ok. 300 km na wschód od stolicy kraju, Kolombo.
Sri Lanka jest corocznie nawiedzana przez monsun północno-wschodni, który - jak zwróciły uwagę służby zarządzania kryzysowego (DMC) - w ostatnich dniach został wzmocniony przez niż atmosferyczny, znajdujący się na wschód od wyspy.
Ekstremalne zjawiska pogodowe są częste w Azji Południowej podczas sezonu monsunowego, jednak naukowcy podkreślają, że zmiany klimatyczne nasilają ich intensywność i skutki.








