Rogate złoto w lesie. Poroża łosi i jeleni mogą być warte sporo pieniędzy

Luty i marzec to czas, kiedy do lasu ruszają poszukiwacze poroża. Tzw. zrzuty, czyli zgubione poroże jeleniowatych, mogą być cennym znaleziskiem. Poroże wykorzystuje się jako ozdobę w domu, można też sprzedać je z zyskiem. Jak skutecznie, a jednocześnie etycznie i bez szkody dla natury szukać w lesie "rogatego złota" i ile można na nim zarobić?

article cover
Getty Images
Poroża jeleni i łosi są cennym znaleziskiem. Właśnie zaczął się okres gdy zwierzęta zrzucają je w polskich lasachArterraGetty Images

Najwcześniej poroża gubią łosie, bo już w grudniu i styczniu. Z końcem lutego swoje wieńce zaczynają tracić jelenie. Zanim wyruszy się na poszukiwania, trzeba dobrze wytypować teren. Znajomość lasu i zwyczajów zwierzyny zwiększa szanse na szczęście, bo z poszukiwaniem zrzutów jest trochę jak z grzybobraniem.

Zbieranie rogów, czyli grzybobranie dla zaawansowanych

- Ciężko się szuka, bo trzeba chodzić od rana do nocy. Albo znajdziesz, albo nie znajdziesz - mówi Piotr, poszukiwacz zrzuconego poroża. Pomóc może doświadczone oko, bo porzucone "rogate złoto" doskonale wtapia się w otoczenie.

- Szarości, liści jeszcze czasem śniegu troszeczkę jest na tym. Trzeba wczytywać się bardzo dokładnie i chcieć to znaleźć - tłumaczy Leszek Rafałko z Koła Łowieckiego "Głuszec" w Białymstoku. Z początkiem lutego można było natrafić na zrzuty łosia. On gubi poroże najwcześniej, bo już w grudniu i styczniu.

Ile kosztuje poroże? Ceny 2024

Ceny poroża wahają się w zależności od jego wagi i miejsca skupu. Jeszcze rok temu kształtowały się one następująco:

  • poroże jelenia 4,4 kg: 1000 zł
  • poroże waga 3,3 kg: 550 zł
  • poroże 2x po 2,5 kg: 900 zł

Gdzie szukać poroży jeleni i łosi?

Największa szansa na znalezienie zrzutów jest w miejscach, gdzie zwierzęta żerowały. - Lekko uszkodzone drzewa liściaste, krzewy, czeremcha lub leszczyna. Ewentualnie w pobliżu zrębów, późnych trzebieży - tam, gdzie jest pożywienie, z którego korzysta łoś - wyjaśnia Andrzej Lenczewski z Koła Łowieckiego "Głuszec" w Białymstoku.

Zbieranie zrzuconych poroży w lesie to dobry pomysł na spacer. I wyjątkowa nagroda dla wytrwanych poszukiwaczy Stowarzyszenie Program Czysta PolskaPolsat News

Poroże najczęściej odpada trącane o gałęzie czy przy otrząsaniu się zwierzęcia ze śniegu lub deszczu. Ważny jest każdy ślad, bo on może nas doprowadzić do wspaniałego znaleziska. - Trzeba zwracać uwagę na tropy, odchody, legowiska. Przy okazji możemy oczywiście zabierać przyjaciół i rodzinę, żeby ich edukować - mówi Andrzej Lenczewski.

Polskie prawo nie zabrania zbierania zrzutów. Można nimi udekorować mieszkanie, domek na działce lub sprzedać w skupie. Leszek Rafałko z Koła Łowieckiego "Głuszec" w Białymstoku podkreśla, że zbieranie poroży "to nie jest źródło pewnego dochodu" i nie warto nim handlować. - To raczej źródło przyjemności, spaceru i przy okazji nagroda - mówi członek koła łowieckiego.

O tym warto pamiętać przy zbieraniu zrzutów

Podczas poszukiwania trzeba pamiętać o kilku ważnych rzeczach. Przede wszystkim nie wolno płoszyć zwierząt i wchodzić w miejsca oznaczone jako ich ostoja. Dobrą praktyką jest, aby nie szukać poroży w młodnikach i uprawach, aby ich nie niszczyć. Nie wolno też zabierać zrzutów z parków narodowych i rezerwatów.

Etyczne, spokojne i zgodne z prawem poszukiwania mogą być wspaniała alternatywą na zimowy spacer z rodziną. W dodatku zakończony pięknym prezentem od przyrody.

Poroża zamiast grzybów. Gdzie szukać "rogatego złota"?Stowarzyszenie Program Czysta PolskaPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas