Przedszkolaki malowały czaszki martwych zwierząt. Zareagował wiceminister

Myśliwi udali się z wizytą do jednego z przedszkoli w woj. mazowieckim. Kilkulatkom polecili pomalować i udekorować czaszki zwierząt. Pomysł dyrektorki placówki i przedstawicieli Polskiego Związku Łowieckiego skrytykował wiceminister resortu klimatu Mikołaj Dorożała. Zapowiedział, że wyciągnie konsekwencje z tego zdarzenia.

Dzieci w przedszkolu odbyły spotkanie z myśliwymi. Miały m.in. pomalować farbami czaszki zwierząt
Dzieci w przedszkolu odbyły spotkanie z myśliwymi. Miały m.in. pomalować farbami czaszki zwierząt123RF/PICSEL

Członkowie Polskiego Związku Łowieckiego z oddziału w Ciechanowie regularnie odwiedzają szkoły, aby, jak podają, popularyzować myślistwo i wiedzę o przyrodzie. Tym razem w opinii wiceministra resortu klimatu i władz Ciechanowa, doszło do "bulwersującej sprawy" - dzieci dostały za zadanie pomalować i udekorować czaszki rogaczy.

Przedszkolaki malowały czaszki. Wyciągnięto konsekwencje

Mikołaj Dorożała odniósł się jako pierwszy do zajęć, jakie przeprowadzili w przedszkolu w Ciechanowie za zgodą rodziców członkowie PZŁ.

"Rozumiem, że dzieci w przedszkolu nie powinny się uczyć o menstruacji, czy o tym skąd się wzięły na świecie. Ale malowanie czaszek zabitych zwierząt jest ok i w żaden sposób nie narusza konstrukcji psychicznej dziecka. Słuszne to i zgodne z tradycją i wartościami. Naprawdę? Drogi Rodzicu, czy na pewno chcesz aby Twoje dziecko w szkole malowało czaszki zwierząt farbami?" - napisał wiceminister Mikołaj Dorożała na platformie X.

Polski Związek Łowiecki Zarząd Okręgowy w Ciechanowie pochwalił się przeprowadzonymi zajęciami na Facebooku. "Dzieci ozdabiały czaszki rogaczy" - przyznali myśliwi.

Chwilę po publikacji wiceministra Dorożały w internecie zdjęcia z przedszkola jednak zniknęły. Jak przyznali członkowie PZŁ w rozmowie z lokalnymi mediami - zostały celowo usunięte.

Wiceprezydent Ciechanowa na łamach portalu Ciech-Press oceniła, że myśliwym "z pewnością zabrakło empatii i zrozumienia". "Symbolika śmierci nie jest właściwa dla tak małych dzieci" - stwierdziła Olga Zmudczyńska-Pabich.

Władze miasta wyciągnęły wobec dyrektorki placówki konsekwencje - została ukarana naganą. Przedstawiciele PZŁ w Ciechanowie podkreślają jednak, że zajęcia odbyły się za zgodą rodziców.

Myśliwi: to element kultury

Łowcza Okręgowa PZŁ w Ciechanowie Katarzyna Dudek argumentuje w rozmowie z Ciech-Press, że warsztaty miały charakter edukacyjny, a ich celem było przybliżenie dzieciom świata przyrody. Kobieta podkreśla, żezarówno rodzice, jak i władze przedszkola zgodzili się na przeprowadzenie tych zajęć.

"Malowanie czaszek było jedynie częścią bogatego programu, w którym omówiliśmy różnorodność fauny leśnej, różnice między sarną a jeleniem, samcem a samicą, oraz istotne różnice między roślinożercami a drapieżnikami" - przekazała Katarzyna Dudek i dodała, że malowanie czaszek ma swoje korzenie w kulturze i sztuce ludowej.

"To nic innego jak wprowadzenie dzieci w świat sztuki inspirowanej przyrodą, rozwijając przy tym ich wyobraźnię i kreatywność" - podsumowała przewodnicząca zarządu okręgowego PZŁ w Ciechanowie.

Ornitologiczna sensacja nad Wisłą. W Polsce pojawił się rzadki ptakPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas