Nocami zwozili tony odpadów. Straty idące w kilkanaście mln zł
Funkcjonariusze CBŚP oraz wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KWP w Poznaniu ustalili, że w dwóch miejscowościach w powiecie słupskim i kościerskim dochodziło do nielegalnego składowania odpadów. Służby ujawniły, w jaki sposób przestępcy działali pod osłoną nocy.

W skrócie
- Policja rozbiła zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się nielegalnym składowaniem odpadów w dwóch miejscowościach na Pomorzu.
- Odpady przewożono nocami, wyłączając światła ciężarówek, aby uniknąć wykrycia przez służby.
- W kilku lokalizacjach zdeponowano ponad 18 tys. ton odpadów, a straty oszacowano na co najmniej 11 mln zł.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Jedno ze składowisk znajduje się tuż obok budowanej drogi ekspresowej S6, co ułatwiało sprawcom ukrywanie nielegalnej działalności. Śledczy ustalili, że w nocy operator koparki wraz z osobą nadzorującą teren przygotowywali wyrobisko do przyjęcia kolejnych transportów odpadów. Policjanci prowadzą obecnie w tej sprawie śledztwo.
Wielki interes na odpadach. Wyłączali światła, koparka była niewidoczna
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu zatrzymali siedem osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się nielegalnym składowaniem odpadów. Na gorącym uczynku zatrzymano kierowcę ciężarówki i inne osoby zamieszane w proceder.
Służby ujawniły jak funkcjonował mechanizm "mafii śmieciowej".

Koparka pracowała bez włączonych świateł, wykonując wykopy oraz poszerzając miejsce na odpady. "W nocy na teren wyrobiska zaczynały przyjeżdżać pierwsze ciężarówki z naczepami wypełnionymi odpadami. Pojazdy jeździły polnymi drogami ze zgaszonymi światłami, aby uniknąć wykrycia. Sam zrzut i zasypywanie odpadów również odbywały się w całkowitej ciemności. W trakcie jednej nocy odbywało się nawet osiem takich transportów - komentuje rzecznik prasowy Centralnego Biura Śledczego Policji komisarz Krzysztof Wrześniowski
Dodatkowo śledczy ustalili, że kierowcy, aby zmylić trasę przewozu, potrafili przez kilka dni jeździć z odpadami, przekładając naczepy pomiędzy różnymi ciągnikami siodłowymi. Wykorzystywano także bazę transportową oddaloną o ok. 10 km od wyrobisk, gdzie dokonywano przepinania zestawów.
Zatrzymania kolejnych osób
Według wyliczeń Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu w kilku ujawnionych miejscach nielegalnie zdeponowano ponad 18 tys. ton odpadów. Szacowany koszt ich legalnego zagospodarowania przekracza 11 mln zł.
Podejrzani usłyszeli zarzuty dotyczące m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej w tym jedna osoba kierowania grupą przestępczą, nielegalnego postępowania z odpadami oraz fałszowania dokumentacji. Na wniosek prokuratora wobec czterech podejrzanych decyzją sądu zastosowano tymczasowy areszt.
Podczas oględzin wyrobisk z udziałem biegłych oraz pracowników GIOŚ, WIOŚ w Poznaniu i WIOŚ w Gdańsku ujawniono odpady komunalne, gabaryty, worki typu big-bag i uszkodzone pojemniki typu mauzer, w których przeważały tworzywa sztuczne, głównie opakowania i tekstylia.









