Mieszkaniec Lublina znęcał się nad szczeniakiem. Zabił psa
Do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie trafił akt oskarżenia przeciwko 38-letniemu Maciejowi T. Prokuratura oskarżyła go o zabicie ze szczególnym okrucieństwem półocznego amstaffa.
Prokuratura Rejonowa w Lublinie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 38-letniemu Maciejowi T., który oskarżony jest o zabicie amstaffa ze szczególnym okrucieństwem. Według śledczych uderzył psem o framugę drzwi, a następnie kopał go i skakał po nim. Oskarżonemu grozi do 5 lat więzienia. Według ustaleń śledczych oskarżony nie był właścicielem czworonoga.
Rzucił psem i kopał
"Po chwyceniu psa za obrożę, uderzył nim o framugę drzwi, a następnie kopał go i skakał po nim, czym doprowadził do wytrzewienia narządów wewnętrznych zwierzęcia, w wyniku czego doszło do uśmiercenia psa" - napisano w akcie oskarżenia.
Mężczyzna był wcześniej skazany za czynną napaść na funkcjonariusza. Aktualnie 38-latek przebywa w areszcie w związku z inną sprawą, dotyczącą znęcania się nad bliskimi.
Za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem grozi do 5 lat więzienia. Ustawa o ochronie zwierząt ma zabezpieczać je przed okrutnym traktowaniem.
Oskarżony może zeznać czy działał w zamiarze bezpośrednim czy ewentualnym - to decyduje o winie sprawcy. Często zdarza się, że pomimo tego że zwierzę jest ofiarą sprawcy, jego kat nie ponosi konsekwencji.
Z raportu organizacji działających na rzecz zwierząt wynika, że nad zwierzętami znęcają się najczęściej 40-letni mężczyźni. Stanowią oni 60 proc. przypadków znęcania się.