Ochrona łosi przynosi efekty. Ogromny wzrost liczby w Polsce
Kiedy ponad 100 lat temu profesor Władysław Szafer zwrócił uwagę na Czerwone Bagno nad Biebrzą, było to jedyne miejsce, gdzie w Polsce żyły łosie i było ich zaledwie kilkanaście. Jaka jest obecnie populacja tych wspaniałych zwierząt w Polsce? Aleksandra Dunajska-Minkiewicz, "Czysta Polska".
Dziś wiadomo, jak trafionym pomysłem było utworzenie w tym miejscu rezerwatu - tylko w Biebrzańskim Parku Narodowym tych wielkich ssaków jest kilkaset, w całej Polsce - ponad 30 tys. - wynika z najnowszych danych.
Mowa o Czerwonym Bagnie. Właśnie tutaj 100 lat temu powstał rezerwat. To nie tylko kolebka ochrony przyrody nad Biebrzą, ale też niezwykle ważna inicjatywa dla dalszych losów króla mokradeł.
Łoś, król bagien
Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Artur Wiatr mówi, że w najbliższym otoczeniu parku znajduje się ok. 600 osobników i tutejsza populacja ma się dobrze.
Nie tylko w Biebrzańskim Parku Narodowym zwierzęta sobie dobrze radzą. W Polsce żyje obecnie ponad 30 tysięcy łosi. Najwięcej w województwach podlaskim, warmińsko-mazurskim i lubelskim.
Coraz więcej łosi żyje na przykład w Poleskim Parku Narodowym, bo te wielkie ssaki najlepiej czują się na terenach podmokłych. Nie bez powodu nazywa się je królami mokradeł.
Łosie dobrze sobie radzą na takim terenie, bo mają do tego przystosowane racice, które mogą rozszerzyć, tworząc swojego rodzaju płetwę. Choć trzeba pamiętać, że łosiom zdarza się wpadać i grzęznąć w bagnach oraz rowach melioracyjnych, taki problem mają też żubry. Pisaliśmy o tym problemie na łamach Zielonej Interii.
Człowiek i łoś
Coraz częściej łosie pojawiają się też w bliskim sąsiedztwie człowieka. "Czasami łosia zastaje się w takich zdumiewających miejscach, gdzie kiedyś trudno byłoby sobie wyobrazić, że może tam dotrzeć" - dodaje Artur Wiatr.
A przez to często pakują się w kłopoty. W Międzyrzecu Podlaskim ten największy z jeleniowatych w ubiegłym roku regularnie odwiedzał posesje mieszkańców. Zwierzęta są wtedy odławiane, choć śmiertelną pułapką dla tych zwierząt są ogrodzenia - łosie potrafią sforsować nawet 2-metrowe ogrodzenie. Przyrodnicy apelują o demontaż ostrych krawędzi z płotów. Umieszczanie ostro zakończonych elementów, drutu kolczastego, tłuczonego szkła oraz innych podobnych wyrobów, na ogrodzeniach na wysokości mniejszej niż 1,8 m jest zabronione.
Łosie nie mają wielu naturalnych wrogów. Nierzadko giną jednak w zderzeniu z cywilizacją. Dlatego warto, chociażby zwolnić, zwłaszcza kiedy widzimy znaki informujące o obecności łosi na obszarze, przez który przejeżdżamy.