Lasy Państwowe sprzedają o wiele więcej drewna niż rok temu. Prawie o połowę
W Polsce ścina się coraz więcej drzew. Zwłaszcza teraz na potrzeby energetyczne, Lasy Państwowe sprzedają prawie o 46 proc. więcej drobnego drewna i o 40 proc. więcej grubszego drewna opałowego.
Lasy Państwowe do końca sierpnia sprzedały klientom ponad 0,5 mln m sześc. "gałęziówki", czyli drobnego drewna opałowego. Sprzedaż 545 tys. m sześc. to o 46 proc. więcej niż w 2021 r. O ponad 40 proc. wzrosła też sprzedaż grubszego drewna opałowego.
Więcej opału, mniej lasu
W ubiegłym tygodniu rumuńskie Lasy poinformowały, że zwiększą ilość drewna opałowego dla spółek przemysłowych oraz gospodarstw domowych. Lasy Państwowe zapytane o możliwość zwiększenia pozyskania drewna w polskich lasach w związku z kryzysem energetycznym twierdzą, że nie myślą o podobnym rozwiązaniu.
Rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski podkreślił, że "o żadnym doraźnym wzroście pozyskania nie ma mowy". "Lasy Państwowe nie działają w ten sposób. Pozyskanie jest określone w 10-letnich planach urządzenia lasu i tego poziomu, bezpiecznego dla przyrody, trzymamy się od lat. W LP nie ma w ogóle możliwości zwiększania limitu pozyskania pod wpływem koniunktury, niezależnie o jakie drewno chodzi. Gdyby tak było, lesistość Polski nie rosłaby, a malała" - mówi i dodaje, że polscy leśnicy pozyskują 2/3 rocznego przyrostu.
Przedstawiciel Lasów Państwowych dodał, że dyrektor generalny LP zdecydował w maju o zwiększeniu ilości drewna opałowego, jakie trafia do klientów indywidualnych, czyli gospodarstw domowych. "W efekcie tego (oraz nieznacznie większych planów pozyskania ogółem na ten roku) do teraz sprzedaliśmy o ok. połowę więcej drewna opałowego niż sprzedawaliśmy w analogicznym okresie ubiegłego roku" - informuje rzecznik.
Gałęzie i chore drzewa do spalenia
W Lasach Państwowych stale działa zakup drobnego drewna, czyli gałęzi. "Wieloletnia praktyka w tym wypadku jest taka, że zainteresowani sami układają je w stosy do pomiaru. Dzięki temu to drewno jest bardzo tanie. Leśnik stos mierzy i wycenia. Przeciętnie 1 m sześc. kosztował tylko 31 zł netto" - wyjaśnił.
Gałęzie opałowe mogą mieć 7 cm grubości i są przez to zaliczane do drewna małowymiarowego. Jego pozyskanie nie jest objęte planowaniem w planach urządzenia.
Grubsze drewno kosztuje średnio 120 zł za m sześc. Rzecznik LP podaje, że pochodzi ono m.in. z cięć sanitarnych, czyli z drzew zamierających lub chorych oraz z uszkodzonych np. w wyniku wichur. Tego rodzaju drewna Lasy sprzedały o 42 proc. więcej niż w roku poprzednim.
Czytaj także: Czy można zmusić sąsiada do wycinki drzewa?